Czytelnicze podsumowanie czerwca
Jeśli maj był u mnie wyjątkowo słaby pod względem ilości
przeczytanych książek, to w czerwcu było już znacznie lepiej.
Przeczytałam w sumie cztery książki i piątą właściwie prawie w
całości, dlatego zdecydowałam się wrzucić ją w to podsumowanie.
Co prawda, upały cały czas trzymają mocno i wykańczają, przez co
nawet okładka czytanej książki lepi się człowiekowi do ręki,
więc i czytanie idzie wolniej, ale ja się nie daję. Wynika to też
z faktu, że przebywanie na dworze w lecie mi nie służy z powodu
alergii na pyłki, więc pozostaje mi siedzenie w domu i czytanie...
:)
Przeczytane przeze mnie lektury w tym miesiącu przedstawiają się
następująco:
- Bernard Cornwell – Śmierć królów (5/5) - recenzja
- E. Zdebska – Jedyna taka choroba (3/5) - recenzja
- Robert Foryś – Z zimną krwią (4/5) - recenzja
- Adrianna Biełowiec – Ognisty pył (3/5) - recenzja
- Olga Gromyko, Andriej Ułanow – Plus/Minus (w trakcie czytania) - recenzja
Średnia ocen to 3,75 w tym miesiącu, więc w sumie całkiem dobrze
wypada. Natomiast jeśli chodzi o ilość stron, to było ich łącznie
1 416, zatem mniej więcej taka moja średnia. W efekcie jestem
bardzo zadowolona z tego miesiąca, a biorąc pod uwagę, że w lipcu
mam dwa tygodnie urlopu, to po cichu liczę, że będzie jeszcze
lepiej ;)
Jeśli chodzi o przeczytane książki,
to gatunkowo było wśród nich wszystkich: space opera, fantastyka,
kryminał i powieść historyczna. Najsłabiej wypadają Jedyna
taka choroba, ale to debiut,
więc pewne rzeczy się wybacza, i Ognisty pył,
który jednak podobał mi się chyba najbardziej z jak dotąd
przeczytanych książek autorki. Nie skończyłam jeszcze czytać
Plus/Minus Gromyko i
Ułanowa, ale już wiem, że będzie to zapewne 5/5, bo to przecież
Gromyko, którą uwielbiam :D Natomiast co do książki Forysia, to
wiąże się z nią ciekawa historia... Zarówno mój profil na
Goodreads, jak i ten na Lubimyczytać.pl twierdzą, że czytałam tę
książkę w 2016 roku, ja tymczasem za cholerę sobie tego faktu nie
potrafiłam przypomnieć :D I skończyło się to tym, że
przeczytałam ją jeszcze raz i do samego końca nie kojarzyłam w
pełni historii, a to mi się praktycznie nie zdarza. Ot, skleroza ;)
Tak sobie myślę, że od przyszłego miesiąca postaram się Wam
przedstawiać też książki, które do mnie trafiły w danym
miesiącu, co Wy na to? :) Może kogoś natchnę do zakupów ;)
A tymczasem życzę Wam gorącego lipca i miłego odpoczynku na
wakacjach i urlopach!
Cornwell chyba ni ma złej książki tak szczerze mówiąc. Życzę Ci więcej czasu na czytanie w lipcu :)
OdpowiedzUsuńNo, jak na razie natknęłam się na co najwyżej nieco gorszą, ale złą nie można jej nazwać z całą pewnością :D
UsuńSerię Cornwella mam nadzieję uda mi się kiedyś przeczytać. Jak najbardziej wrzucaj w podsumowanie nowe książki :)
OdpowiedzUsuńSię zrobi, muszę tylko ogarnąć ich spisywanie, żeby nie zginąć :D Bez takiego spisu to zginę marnie :D
UsuńNie czytałam żadnej z tych książek. Myślałam, żeby też robić podsumowania, ale jakoś mi z nimi nie po drodze 😁
OdpowiedzUsuńJa w tym roku rozpoczęłam tę tradycję, jak na razie udało mi się przypadkiem zapomnieć o marcowym i musiałam robić dwumiesięczne :D
UsuńNie czytałam żadnej z tych książek. Ważne że widać tendencję wzrostową w czytaniu książek. Będzie coraz lepiej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com
Generalnie to raczej sinusoida - mam lepsze i gorsze miesiące, ale staram się w granicach tych 4-5 książek trzymać w miesiącu.
UsuńU mnie średnia ocen wyższa, ale mało było tych najbardziej zapierających dech w piersiach przygód czytelniczych, liczę, że w lipcu będę jeszcze lepiej trafiać z wyborem książek. :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki w takim razie za same fantastyczne wybory :)
UsuńSwoją drogą, czasami żałuję, że nie mam już wolnych mocy przerobowych, aby dokonywać podsumowań, korci mnie niekiedy aby sprawdzić, ile stron książek pochłaniam w miesiącu. :)
UsuńChyba ogromną ilość, patrząc na tempo wrzucanych przez Ciebie recenzji - zawsze jestem pełna podziwu :)
UsuńNie czytałam, żadnej książki z twoich majowych. A mój miesiąc też nie był za bardzo obfity w książki niestety ;(
OdpowiedzUsuńMiło, że chociaż posta przeczytałaś, bo książki są czerwcowe...
UsuńCałkiem sporo. Jestem ciekawa recenzji tej książki, którą właśnie czytasz, bo lubię autorkę.
OdpowiedzUsuńPostaram się w takim razie jak najszybciej ją wrzucić. :)
UsuńJa i tak zawsze będę twierdzić, że nieważna jest ilość przeczytanych książek, a ich jakość. I to, jak wiele się z nich wyniosło. Bo co komu po kilkudziesięciu pochłoniętych tytułach w jednym miesiącu, gdzie zapewne po zapytaniu o fabułę będzie problem z jej przybliżeniem? ;)
OdpowiedzUsuńFakt, w sumie to nie ilość, a jakość się liczy, ale zawsze miło jest mieć kilka więcej tych sztuk niż w miesiącu wcześniej ;)
UsuńNiestety nie czytałam żadnej z tych książek. U mnie czerwiec był kiepski, bo sesja dała się we znaki. Chyba, że do spisu książek mogę doliczyć notatki. Wtedy będę zadowolona z wyniku :D
OdpowiedzUsuńSesja to ZUO i nikt jej nie lubi... Czasami to się cieszę, że studia już są za mną :D
UsuńMój czerwiec był bardzo obfity i udało mi się przeczytać aż 10 książek. To wszystko dzięki wolnemu i zakończeniu roku szkolnego. Teraz podczas wakacji mam o wiele więcej czasu na czytanie <3
OdpowiedzUsuńW takim razie życzę Ci jak najwięcej przeczytanych książek w wakacji :)
UsuńJa podziwiam, bo mam najwyżej taką ilość stron przeczytanych komiksów. Proza idzie mi zdecydowanie wolniej.
OdpowiedzUsuńJa akurat komiksów w ogóle nie czytam. To pewnie kwestia tego, że komiksy mają jednostkowo jednak mniej stron :)
UsuńTeraz pylą trawy, więc ja też umieram... Wynik bardzo dobry, gratuluję :)
OdpowiedzUsuńPylenie to ZUO. Dzięki! :)
UsuńU mnie na tapecie zupełnie inne książki, cho też bardzo lubię fantastykę. Bedę zaglądać do recenzji!
OdpowiedzUsuńZapraszam serdecznie :)
UsuńKurcze, nie mogę się zalogować z Google :/
OdpowiedzUsuńCzy będą w czerwcu recenzje reszty książek z obrazka?
Lipcu znaczy się.
UsuńTaki mam plan, na pewno jutro będzie recenzja "Ognistego pyłu" :)
UsuńOki, zerknę jak nie zapomnę :)
UsuńZapraszam gorąco :)
UsuńGratulacje wyniku, jest naprawdę bardzo dobry! :) W szczególności jak porównam do swojego... :D
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa, jakie książki do Ciebie trafiają, więc myślę, że to fantastyczny pomysł :)
Zapraszam serdecznie do siebie na lustrzana nadzieja :)
No to będą też fotki z tym, co do mnie dotarło :D I dzięki za miłe słowa :D
UsuńSerial Czarnobyl już obejrzałam teraz czas na książke:)
OdpowiedzUsuńZa... ty jest :) Polecam. Lepsze niż jakieś gry o kible.
UsuńTeż się czaję na ten serial, akurat urlop mam za pasem, więc będę miała co nadrabiać :D
UsuńJest naprawdę dobry, łącznie trwa ponad 5H (5 odcinków). Plusem jest, że sporo tam informacji z zakresu fizyki jądrowej, zwłaszcza ostatnia część. Rosjanie się o niego wściekają i nakręcą swoją "prawdziwą" wersję ;)
OdpowiedzUsuńJak to Rosjanie, ich prawda jest zawsze prawdziwsza :D Zresztą, nie tylko ten jeden naród tak ma :D
UsuńJak ka bym chciała wiecej czasu na czytanie. Cóż moja doba nadal ma 24H. Musiałabym ją rozciągnąć do co najmniej 72h 😁 przy mojej dwójce chłopaków, trójce wliczając męża 😁😄😂 to jak się usiade wieczorem to nieraz oczy same mi się zamykają, a gdzie jeszcze książkę chwycić 🙈 Kinga
OdpowiedzUsuńMnie też by się przydało więcej czasu na czytanie, czasami to wieczorem jestem w stanie przeczytać z 10 stron i padam po pracy... No, ale cieszmy się tym, co mamy, zawsze mogło być gorzej ;)
UsuńO rany - zazdroszczę podsumowania :) Co miesiąc próbuję je u siebie zrobić i tak już od 6 miesięcy mi się nie udaje :( Żadnej książki, o której piszesz nie czytałam, ale wrzucam je na listę do przeczytania :)
OdpowiedzUsuńJa tak pierwszy rok się zbierałam, żeby zacząć robić podsumowania, aż w końcu w tym się udało :D Więc jeszcze nic straconego ;)
UsuńAlergia na pyłki - skąd ja to znam...
OdpowiedzUsuńMiesiąc jak widzę udany, a mnie mimo tej oceny 3/5 ten "Gwiezdny..." nęci. ;)
Zaczytanego lipca! :D
A dziękuję :D 3/5 to wcale nie jest zła ocena, zła to 2/5 albo 1/5 ;)
UsuńWyglądają na ciekawe książki. Może się skuszę na którąś z nich w wolnej chwili
OdpowiedzUsuńZachęcam, bo naprawdę są całkiem niezłe :)
UsuńWow, chyba nigdy nie spotkałam się z sytuacją, kiedy przeczytałam coś po raz drugi bez świadomości. Teraz już wiem po co prowadzi się konta na Lubimyczytać czy Goodreads. :P
OdpowiedzUsuńUdanego lipca i urlopu!
To był tak zwany surprise re-reading - po raz pierwszy mi się to zdarzyło :D
UsuńW czerwcu mój wynik też nie był zbyt imponujący, ale mamy lipiec i wakacje, więc można nadrabiać :-)
OdpowiedzUsuńKto ma wakacje, ten ma wakacje, mnie czekają tylko dwa tygodnie upragnionego urlopu :D
UsuńNIc z tego nie czytałam, ale gratuluję wyniku :)
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie :)
UsuńWynik taki sobie, ale przeczytane przez Ciebie książki to nie cienkaski :) U mnie czerwiec w sumie niewiele lepiej. Wciąż mało tego czasu...
OdpowiedzUsuńStanowczo za mało, zgadzam się...
UsuńOd dawna mam ochotę przeczytać coś Cornwella, ale chyba zacznę od trylogii arturiańskiej
OdpowiedzUsuńPierwszy tom cały czas czeka na mnie na półce i wciąż mi nie po drodze, żeby go przeczytać :D
UsuńJedyną taką chorobę czytałam...🙊 Ale Sage o wikingach bym chciała, jest na mojej liście must read 😉😎
OdpowiedzUsuńJa już zaczynam cierpieć, że Wojny Wikingów niedługo się kończą, czytam już ósmy tom. :)
UsuńNie słyszałam o tych książkach, ale niektóre mnie zaciekawiły 😊
OdpowiedzUsuńCieszę się, że zainteresowałam Cię niektórymi tytułami. :)
Usuń