Nie podnoście ręki na majestat królewskiej córki! - recenzja "Pieśni miecza" Bernarda Cornwella
Ależ ten czas pędzi! Niedawno zasiadałam do czytania pierwszego
tomu Wojen Wikingów, dopiero poznawałam dzielnego Uhtreda z
Bebbanburga, a tu proszę – już jestem po lekturze tomu czwartego.
Piąty tom zaś już czeka na półce na przeczytania. To już połowa
serii, a ja mam wrażenie, że mogłaby ona trwać jeszcze i przez
dwadzieścia kolejnych tomów, a i tak by mi się nie znudziła...