Z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciach? - recenzja "Mężczyzn, którzy nienawidzą kobiet" Stiega Larssona
Ta
książka zrobiła furorę wśród czytelników zarówno polskich,
jak i zagranicznych. Szwedzki kryminał, nie taki oczywisty jak to
skandynawskie kryminały mają w zwyczaju, który funduje nam istną
huśtawkę emocjonalną. Trylogia Millennium to fenomen na
skalę światową, niestety, jej autor nie dożył tego sukcesu –
pierwszy tom wydano w Szwecji w roku 2005, a Stieg Larsson zmarł
niespodziewanie na atak serca rok wcześniej. Bardzo dużo czasu
zajęło mi zabranie się za lekturę tej książki – nie
przerażała mnie jej objętość, ale mimo tego, że tyle się o
niej mówiło, nie miałam właściwie zielonego pojęcia, o czym
jest jej fabuła. Szczerze mówiąc, do chwili, gdy zaczęłam ją
czytać, nawet nie sprawdziłam, o co w niej tak naprawdę chodzi.
Dlatego też, pomimo faktu, że słyszałam o ekranizacji z Craigiem
i Rooney Marą, i o tym, jaką popularną serią jest trylogia
„Millennium”, to nie stawiałam jej żadnych wymagań i nie
miałam wobec niej żadnych oczekiwań. Zatem jeśli jesteście
ciekawi, jak skończyło się moje pierwsze spotkanie z Mikaelem
Blomkvistem i Lisbeth Salander, to zapraszam do dalszej lektury.