Pędząc za tym, co nieznane – recenzja "Złotego atlasu" Edwarda Brooch-Hitchinga
Każdy z nas chyba chociaż raz w życiu pomyślał o tym, co by było, gdyby odkrył nieznany ląd albo pożeglował za krawędź świata. Co by było, gdyby dotarł tam, gdzie do tej pory nie postała ludzka stopa? To, co nieznane od zawsze przyciągało do siebie ludzi, którzy chcieli to odkryć i poznać. I właśnie takim ludziom i ich osiągnięciom poświęcona jest książka Edwarda Brooch-Hitchinga Złoty atlas. Największe wyprawy, odkrycia i poszukiwania na mapach.
Pierwsze, co mnie zachwyciło w tej książce, to jej wydanie. Format
większy niż standardowy, twarda oprawa i okładka z tłoczonymi
złotymi literami, przedstawiająca mapę świata. Już to skradło
moje serce. A środek jest jeszcze lepszy. Nie ma strony, żeby nie
zamieszczono na niej jakiegoś zdjęcia albo mapy. I to wszystko w
wysokiej jakości na dobrym papierze. Już samo oglądanie tej
książki to czysta przyjemność, ale i jej zawartość merytoryczna
jest naprawdę warta uwagi.
Każdy rozdział to właściwie jedna, może dwie strony, rzadko
kiedy zdarza się więcej. W większości są one wypełnione
fotografiami, ale tekstu też znalazło się tam sporo. Rozdziały
ułożone są chronologicznie, począwszy od czasów starożytnych i
pierwszych, dość krótkich wypraw morskich, przez epokę wielkich
odkryć geograficznych, aż do współczesności i dotarcia drogą
morską na oba bieguny. Właściwie za symboliczny koniec tej książki
autor traktuje moment, gdy kartografia wyzbywa się estetycznych
ozdobników, a staje się nauką i narzędziem do prac badawczych.
Jednak opisane wydarzenia to łącznie ponad 4 tysiące lat historii,
wypraw, odkryć i przekraczania granic. Każda wyprawa to zapełnienie
białego fragmentu na mapie, osiągnięcie nowego punktu, dotarcie
tam, gdzie nikt wcześniej nie był. Dzięki tym wszystkim ludziom,
których losy nierzadko kończyły się tragicznie (wystarczy
przypomnieć śmierć kapitana Jamesa Cooka na Hawajach), wiemy
dzisiaj, gdzie leży Australia i jak wygląda linia brzegowa Afryki,
czy też gdzie znajduje się Madagaskar.
Chociaż Złoty atlas to
pozycja popularnonaukowa, to czyta się ją jak najlepszą powieść
przygodową. A to wszystko dzięki lekkiemu pióru autora. Książkę
czyta się naprawdę szybko i przyjemnie, każdy rozdział to odrębna
historia; rzadko kiedy się one zazębiają, ale wszystkie mają
jeden motyw przewodni – ludzką ciekawość świata i chęć parcia
do przodu, odkrywania nieznanego. O wielu z tych historii już
wcześniej mówiono na lekcjach w szkole, ale sporo z nich dla laików
i osób dopiero zaczynających się interesować tematem odkryć
geograficznych będzie nowościami bądź też ciekawym uzupełnieniem
wiedzy. Edward Brooch-Hitching tworzy lekką i przystępną narrację,
przez którą niemal się płynie. I chociaż, jak już wspominałam,
ta lektura ma nieść głównie wiedzę, to przedstawiane wydarzenia
toczą się wartką akcją. Co ważniejsze, czytelnik nie jest
zarzucany toną suchych, encyklopedycznych faktów, przez które
ciężko przebrnąć i je spamiętać, a ich czytanie sprawia, że
szybko człowiek się męczy przy lekturze.
Złoty
atlas to
godna polecenia i ciekawa książka dla każdego, kto interesuje się
odkryciami geograficznymi na przestrzeni lat. Można się z niej
dowiedzieć wielu ciekawostek, do tej pory nieznanych ze względu na
pobieżne traktowanie tematu na lekcjach historii. Oczywiście,
pasjonatom i znawcom tematu ta książka niewiele wniesie w wiedzę,
ale z drugiej strony to nie jest pozycja stricte
naukowa i fachowa. Jej celem jest spopularyzowanie poruszanej
tematyki i zainteresowanie nią szerszego grona czytelników. Z
czystym sumieniem mogę powiedzieć, że ten cel udało się
osiągnąć, a po ten tytuł śmiało może sięgnąć każdy, kto
chce dowiedzieć się czegoś nowego o otaczającym go świecie.
Tytuł: Złoty atlas. Największe wyprawy, odkrycia i poszukiwania na mapach
Autor: Edward Brooch-Hitching
Tłumaczenie: Janusz Szczepański
Wydawnictwo: Dom Wydawniczy Rebis
Liczba stron: 256
Rok wydania: 2018
Już samo wydanie chwyciło mnie za serce. Ta książka mogłaby mnie naprawdę zainteresować, jednak obawiam się, że mogłaby tego też nie zrobić. Z jednej strony chcę po nią sięgnąć, z drugiej raczej nie. Zobaczymy, czy kiedyś wpadnie w moje łapki.
OdpowiedzUsuńSamo wydanie jest przepiękne i tylko dla niego warto zakupić tę książkę. ;)
UsuńFaktycznie wydanie jest przepiękne... Może to głupie, ale lubię takie książki. W sensie lubię, kiedy są piękne, bo ja ksiązki traktuję jak własne dzieci :D
OdpowiedzUsuńChyba każdy z nas lubi kiedy książka jest pięknie wydana, choć ważniejsze co jest w środku.
UsuńOczywiście, że zawartość jest najważniejsza, ale piękne wydanie zawsze "robi robotę". :)
UsuńWydanie wydaje się być elegancie... Idealna książka na prezent! :)
OdpowiedzUsuńBędzie się prezentować pięknie na półce. :)
UsuńIdealna pozycja na prezent
OdpowiedzUsuńOwszem, wygląda cudownie i każdy książkoholik będzie zachwycony tym wydaniem. :)
UsuńJestem pod wrażeniem i wizualnej strony i merytorycznej. Lubie hiatoryczne ciekawostki a ta książka to taka perełka, chciałabym ją widzieć u siebie na półce
OdpowiedzUsuńWarto ją kupić i nawet nie trzeba czytać od deski do deski, wystarczy sięgać od czasu do czasu po wybrane rozdziały. :)
UsuńPublikacja, którą chętnie uzupełniłabym swój domowy księgozbiór. Z zainteresowaniem po nią sięgnę, do poczytania dla całej rodziny. :)
OdpowiedzUsuńZnajdą w niej coś dla siebie zarówno młodsi i starsi czytelnicy. :)
UsuńNieziemsko wygląda to wydanie, zapisuję na mojej liście do kupienis
OdpowiedzUsuńBędzie wspaniale wyglądać na półce. :)
UsuńBardzo w moim stylu i tematyce, która mnie pasjonuje.
OdpowiedzUsuńW takim razie nic, tylko kupować i czytać. :D
UsuńSzkoda, że nie zrobiłaś jeszcze jakiegoś zdjęcia wnętrza. Jestem bardzo zaciekawiona tą pozycją i chyba kupię : i sobie, i synowi.
OdpowiedzUsuńZdjęcia nie oddają tego, jaka ta książka jest piękna w środku. To trzeba zobaczyć samemu na żywo. ;)
UsuńStrasznie mnie korci ta książka i chyba sobie ją w końcu kupię. ;)
OdpowiedzUsuńNaprawdę warto ją mieć u siebie w domu. :)
UsuńLubię takie piękne wydania, z chęcią poznam :)
OdpowiedzUsuńJest wspaniałe i świetnie się czyta tę książkę. :)
UsuńMój kolega wypłynął teraz w rejs, na pewno bedzie zadowolony z tej książki:)
OdpowiedzUsuńZ całą pewnością przypadnie mu do gustu! :)
UsuńOkładka jest GENIALNA! Sama pozycja wydaje się ciekawa, lubię takie podróżnicze klimaty :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Klaudia z bloga https://czytaniejestmagiczne.blogspot.com/
Zawartość jest równie świetna, jak sama okładka, gorąco polecam. :)
UsuńTakie atlasy kojarzą mi się niezmiennie ze szkołą. Zawsze brakowało mi, aby historie wielkich odkryć były ubrane w ciekawą historię/opowieść, dzięki której moje zainteresowanie zostanie rozbudzone. Z Twojej recenzji wynika, że "Złoty atlas" właśnie taki jest - w takim razie mam nadzieję, że w przyszłości będę miała okazję po niego sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńGdyby w szkole wszystko było ciekawiej przedstawiane, to myślę, że nawet fizyka i chemia u humanistów cieszyłyby się popularnością. :D
UsuńOj czytałabym :D Jak byłam młodsza, lubiłam książki tego typu, potem z nich już wyrosłam i tak jakoś puściłam dalej w świat, a teraz znów z chęcią bym po nie sięgnęła ;) Chyba w domu jeszcze ostało mi się coś o Egipcie ;) Szkoda w sumie, że nie miałam takiej książki w szkole - może geografia byłaby przyjemnością i nie kojarzyła mi się tylko z długością i szerokością geograficzną ;)
OdpowiedzUsuńTakie książki są dobre do czytania w każdym wieku. Ja chętnie po nie sięgam cały czas, uwielbiam czytać takie historyczno-popularnonaukowe pozycje. :)
UsuńWygląda prześlicznie. Właśnie remontuję pokój córki, nowe meble, regały i tak dalej, więc oczywiście nowe miejsce na książki, a taka pozycja przyda się w jej biblioteczce :)
OdpowiedzUsuńW takim razie ta pozycja jest idealna dla niej. :) Będzie się wspaniale na nowym regale prezentować. :)
UsuńMam tę książkę na swojej półce i to prawda jest przepięknie wydana. ;) Jednak jeszcze jej nie przeglądałam ;)
OdpowiedzUsuńNajwyższy czas to nadrobić! :D
UsuńWprawdzie nie lubię takich formatów, bo dla mnie są totalnie niewygodne (częściej czytam w terenie niż w domu), ale dla takiego pięknego wydania chyba warto się skusić. Dodatkowo zachęca mnie lekkość pióra autora, o której wspominasz w swojej recenzji.
OdpowiedzUsuńFaktycznie, jeśli bierzesz lekturę ze sobą w teren, to wydanie tej książki jest cholernie niepraktyczne. Ale zawartość wszystko rekompensuje. :)
UsuńZakochałam się <3 Zdecydowanie chce ją u siebie mieć. Absolutnie cudowna zawartość :D
OdpowiedzUsuńOkładka przepiękna, zawartość też. :D Szata graficzna jest tak śliczna, że można się na tę książkę patrzeć i patrzeć.:D
UsuńFaktycznie, już sama okładka robi spore wrażenie, a skoro wnętrze jest równie efektowne (co widać na zdjęciu), to nie dziwne, że wielu się tym albumem zachwyca. Kiedy jeszcze dołożymy przystępnie opisane wszelkie podróże w poszukiwaniu nieznanych lądów, napisane lekkim piórem, mamy pełny pakiet! Co jak co, ale chętnie bym się zabrała za ten atlas!
OdpowiedzUsuńTo się bierz, bo naprawdę dobrze się to czyta i ogląda, wygląda zacnie zaprawdę powiadam Ci. :D
UsuńCiekawi mnie niesamowita zawartość tej książki i fakt, że każdy rozdział opowiada o czymś innym. Coś czuję, że mogłabym się sporo dowiedzieć. A wydanie cudowne!
OdpowiedzUsuńWygląda oszałamiająco, a na półce prezentuje się naprawdę przepięknie. :)
UsuńBardzo lubię jak książki wydawane są z taką starannością. Piękne grafiki, okładka i cała oprawa to coś, za co aż chce się zapłacić :)
OdpowiedzUsuńI wartościowa zawartość, dzięki której człowiek się czegoś dowie. Nie ma nic lepszego niż taka książka. :)
UsuńKurczę ale obłędna książka. Ja sama uwielbiam książki w pięknych i wyjątkowych wydaniach :) mój syn jest maniakiem takich nowinek a ma dopiero 7 lat. Na urodziny które już niedługo masię świetny prezent 😍 Kinga
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że synkowi książka się spodoba, jeśli zdecydujesz się ją kupić. No i mama będzie miała co poczytać. ;)
UsuńWspaniała! Niesamowicie dopracowana, pięknie oprawiona z masą ciekawych opisów.
OdpowiedzUsuńWydanie rzeczywiście przepiękne, okładka mnie zachwyciła. Bardzo zachęca do sięgnięcia po książkę i zapoznania się z jej treścią :)
OdpowiedzUsuńNiesamowita okładka, piękne wydanie!
OdpowiedzUsuń