Czytelnicze podsumowanie sierpnia + nowości w biblioteczce
Wiecie, dlaczego lubię sierpień? Bo mam wtedy urlop! Serio, czekam z utęsknieniem cały rok na te dwa tygodnie, podczas których będę mogła odpocząć, zresetować się i nabrać dystansu do pracy. Czasami mi się to udaje, czasami nie, różnie to bywa, ale w tym roku wolne było bardzo aktywne – pojechałam do Sandomierza na kilka dni i zwiedziłam nie tylko to miasto, ale także widziałam Zamek w Baranowie Sandomierskim, Pałac Tarnowskich w Tarnobrzegu oraz ruiny zamku Krzyżtopór w Ujeździe. Na szczęście znalazłam też czas na czytanie, więc teraz zapraszam na podsumowanie zeszłego miesiąca.
Król Bezmiarów – Feliks W. Kres (5/5) - recenzja
Legendy zamków świętokrzyskich – Bartłomiej Grzegorz Sala (5/5) - recenzja
Arystoteles. Głód wiedzy – Jordi Bayarri (3/5) – recenzja
Cena milczenia – Jakub Pawełek (4/5) – recenzja
Cień i kość – Leigh Bardugo (3/5) - recenzja
Einstein. Przeskok kwantowy – Jordi Bayarri (3/5) - recenzja
Tolkien i pierwsza wojna światowa. U progu Śródziemia – John Garth (4,5/5) - recenzja
Toń – Marta Kisiel (5/5) - recenzja
Jak widać, większość książek została przeze mnie oceniona bardzo wysoko, część już dla Was recenzowałam (albo tutaj, albo na portalu Nerdheim.pl).
A teraz czas na zakupy – postarałam się je jakoś logicznie podzielić, bo trochę tego wyszło. Na pierwszy ogień idą książki, które kupiłam sobie tak o, bez żadnego wyraźnego powodu. Od MAGa wzięłam Małe, duże Johna Crowleya, a także, idąc na fali tego, że zabrałam się za czytanie Leigh Bardugo, Królestwo kanciarzy i Rządy wilków. Do tego, jadąc do Sandomierza, wyposażyłam się w Legendy zamków świętokrzyskich Bartłomieja Grzegorza Sali od wydawnictwa BOSZ. No i na koniec wzięłam Pańszczyznę Kamila Janickiego wydaną przez Wydawnictwo Poznańskie, zaciekawiona dość rozbieżnymi recenzjami tego tytułu.
Będąc w Sandomierzu i zwiedzając tamtejsze zabytki, nie mogłam przepuścić okazji, żeby nie nakupić książek. Z Baranowa Sandomierskiego przywiozłam album o tamtejszym zamku wydany przez wydawnictwo BOSZ. W muzeum w Zamku Królewskim w Sandomierzu zakupiłam Kamień Nerthusa i Okręg Alków Andrzeja Przychodniego oraz album Rzeczpospolita w czasach Jana III Sobieskiego. A z Pałacu Tarnowskich w Tarnobrzegu przywiozłam sobie Zdzisław Tarnowski: opowieść o panu na Dzikowie Magdaleny Jastrzębskiej oraz Moje podróże hrabiny Walerii Tarnowskiej.
Egzemplarze recenzenckie z zeszłego miesiąca prezentują się bardzo skromnie, bo to tylko trzy tytuły od wydawnictwa Zysk i S-ka: W nawiedzonym zamczysku Jana Łady, Wicked. Życie i czasy Złej Czarownicy z Zachodu Gregory'ego Maguire'a oraz Dzieci nieba i ziemi Guya Gavriela Kaya.
W środku miesiąca odbył się mini-Pyrkon, czyli Pyrkonowy Targ Letni. Szczerze powiem, że brakowało mi atmosfery tego wydarzenia. Tym razem odbyło się ono w okrojonym zakresie – była tylko hala dla wystawców oraz konkurs cosplay. Dobrze było znowu poczuć ten klimat, zobaczyć cosplayerów i być w tym miejscu – mam nadzieję, że uda się powtórzyć to wydarzenie na zimę, a także, że za rok spotkamy się na pełnowymiarowym Pyrkonie. Wracając jednak do moich zakupów: na stoisku Fabryki Słów dokupiłam sobie Zakon Krańca Świata Mai Lidii Kossakowskiej (od razu oba tomy) oraz Wypychacza zwierząt Jarosława Grzędowicza. Dorzuciłam do tego dwie książki autorstwa Rafała Merskiego o Słowianach: Słowianie. Wiara i kult oraz Opowieści spod strzechy.
Natomiast na stoisku wydawnictwa Replika uzupełniłam sobie serię Wierzenia i Zwyczaje o kolejne dwie książki: Młot na czarownice. Malleus Maleficarum Heinricha Kramera i Jacoba Sprengera oraz U stóp słowiańskiego parnasu. Bogowie i gusła Leonarda J. Pełka. A do tego dorzuciłam, powodowana ciekawością, Furię Wikingów Daniela Komorowskiego oraz Nawiedzony dom na wzgórzu Shirley Jackson. I na koniec, skromnie, od Domu Wydawniczego Rebis dokupiłam kolejny tom Diuny, czyli Mesjasza Diuny Franka Herberta.
Także, podsumowując, trochę tych moich zakupów wyszło, standardowo – za dużo. Cóż, jednak nic na to nie poradzę. :) Będę miała co czytać w długie, zimowe wieczory! :)
>Zakon Krańca Świata<
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem, obok Rudej Sfory, najlepsza książka Kossakowskiej. Za to Janickiego bym nie kupował :D To książka napisana tylko po to, żeby przyciąć trochę kasy na modnym temacie.
Zgadzam się - te dwie książki Kossakowskiej to moje ulubione utwory tej autorki.
Usuń"Cień i kość" również w tym miesiącu przeczytałam, ale oceniam ją nieco niżej od ciebie. Reszta dopiero przede mną :) A Twoje zakupy widzę, że bardzo udane! Wiele ciekawych książek :D
OdpowiedzUsuńZawsze czekam na Twoje podsumowania, dużo ciekawych informacji i wiele ciekawych tytułów
OdpowiedzUsuńFaktycznie, sierpien miałaś nad wyraz interesujący! I ile nowych zdobyczy książkowych! ;)
OdpowiedzUsuńOj tak. Urlop i możliwość spokojnego zgłębienia się w lekturę to jest coś!
OdpowiedzUsuńSporo tych tytułów. Nawiedzony Dom Na Wzgórzu chętnie bym przeczytała.
OdpowiedzUsuń