Czytelnicze podsumowanie maja + nowości w biblioteczce
Maj nie rozpieszczał nas pogodą – miesiąc minął w zimnej, deszczowej i ogólnie dość ponurej aurze. Jednak prawdziwy książkoholik nie będzie narzekał na taki widok za oknem, skoro czekają na niego wypchane lekturami półki. Sama, co prawda, nie mogę zaliczyć zeszłego miesiąca do zbytnio udanych pod względem ilości przeczytanych książek, ale mam nadzieję, że Wam poszło lepiej...
Czarny charakter – Łukasz Stachniak (4,5/5) - recenzja
Maria Skłodowska-Curie. Pierwiastki promieniotwórcze – Jordi Bayarri (4,5/5) - recenzja
Darwin. Ewolucja teorii – Jordi Bayarri (4/5) - recenzja
Ostatni Mohikanin – James Fenimore Cooper (4,5/5) - recenzja
Zawisza. Czarne krzyże – Jacek Komuda (4,5/5) – recenzja
Właśnie się zorientowałam, że w większości oceniłam majowe książki na cztery i pół – czyli pozycje dobre, ale brakowało im czegoś, żeby mnie całkowicie usatysfakcjonować. Czarny charakter to bardzo dobra pozycja o polskiej mafii okresu międzywojennego, wojennego i powojennego w Warszawie, ale jej problemem było to, że przez większość czasu zastanawiałam się, o co właściwie w niej chodzi. Komiksy o Marii Skłodowskiej-Curie i Darwinie to świetne pozycje dla dzieci, które są ciekawe świata i myślę, że będą stanowiły dobry start do zainteresowania maluchów światem nauk ścisłych. Ostatni Mohikanin to klasyka powieści westernowych, znakomita książka przygodowa o Indianach, którą czyta się jednym tchem. Zawisza. Czarne krzyże to opowieść o Zawiszy z Garbowa, sławnym i upamiętnionym w przysłowiu polskim rycerzu, w której zabrakło mi trochę tego, skąd właściwie wziął się cały ten mit o Sulimczyku. Nie zmienia to jednak faktu, że bawiłam się przy niej znakomicie i bardzo mi się podobała.
A teraz czas na nowości, których znowu się trochę nazbierało w tym miesiącu. Na początek zakupy własne, przy których usiłowałam zachować zdrowy rozsądek i dokupować tylko te książki, których brakuje mi do pełnych serii. PRAWIE mi się udało. Na moją półkę trafiła Mroczna wieża Stephena Kinga, czyli ostatni tom serii o tym samym tytule. Do tego dokupiłam drugi tom Księgi Całości Feliksa W. Kresa – Króla bezmiarów. Kolejnym uzupełnieniem jest W imię trzech diabłów. Historia polowań na czarownice Dietera Breuersa, czyli następna część serii popularnonaukowej od wydawnictwa Replika dotyczącej szeroko pojętych wierzeń słowiańskich. No i to, co jest właśnie tym PRAWIE w dokupowaniu serii – Nie ma tego złego Marcina Mortki – lubię tego autora i stwierdziłam, że dobrze by było przekonać się, co też nowego napisał.
Z egzemplarzy recenzenckich stałam się właścicielką, dzięki uprzejmości Domu Wydawniczego Rebis, Deus Irae Rogera Zelazny'ego oraz Philipa K. Dicka, Wiecznej wolności Joe Haldemana, Bram Aten Conna Igguldena, a także Żelaznego wilka Siri Pettersen. Do tego od Wydawnictwa Oficynka otrzymałam do recenzji Brassel, o którym możecie poczytać tutaj.
A jak Wam minął maj? Jakieś ciekawe lektury albo nowości? Podzielcie się w komentarzach!
Bardzo ciekawa jestem tej książki o Darwinie.
OdpowiedzUsuńKres jest wszędzie. ;) Reszta zdobyczy, też cieszy oczy.
OdpowiedzUsuńZ takim towarzystwem upały czerwcowe nie będą Ci straszne. ;)
Oby czerwiec był lepszy finalnie, każda sekunda z książką jest na wagę złota!
OdpowiedzUsuń