Dywan z wkładką – Marta Kisiel
Komedia kryminalna? Okej, kupuję, ale tylko od Joanny Chmielewskiej, mojej niekwestionowanej królowej tego gatunku. Rzadko kiedy decyduję się sięgnąć po książkę z tej kategorii literackiej od innego autora. Na szczęście, nazwisko Marty Kisiel na okładce zawsze gwarantuje dobrą zabawę i moc atrakcji, więc zrobiłam wyjątek i zabrałam się za lekturę komedii kryminalnej od tej autorki.
Wiesz, zapoznawanie się to było łatwe może w przedszkolnej piaskownicy. Po trzydziestce trochę się jednak komplikuje, jak człowiek już nie chce pożyczyć grabek.
Cóż mogę rzec – Marta Kisiel jak zawsze w formie. Ironiczny styl opowiadania i malownicze porównania sprawiają, że przy tej książce nie da się utrzymać powagi. Niekontrolowane wybuchy śmiechu są tu gwarantowane. Zdaję sobie sprawę, że nie każdemu musi przypaść do gustu poczucie humoru autorki i jej styl przedstawiania fabuły, jeśli jednak jesteście fanami ironii i sarkazmu, to będziecie mieli ubaw po pachy.
Jest takie powiedzenie, Zosieńko, że droga do serca mężczyzny wiedzie przez żołądek. [...] Chociaż każda nowoczesna kobieta zdaje sobie sprawę, że kawałek niżej jest droga na skróty...
Bohaterów nie mamy tu wielu, ale każdy jest naprawdę charakterny i wyróżnia się na tle innych. Tereska Trawna, główna dramatis persona w tej historii, z zawodu księgowa, a prywatnie żona i matka dwójki dzieci, to kobieta o bardzo wybuchowym charakterze. Nie daj Panie Boże przerwać jej wyliczania podatku VAT albo innych księgowych spraw, bo może zabić. Tak samo lepiej nie odzywać się do niej przed pierwszą wypitą kawą. Jednak co ważniejsze, to też kobieta, która kocha swoje dzieci i nie pozwoli ich skrzywdzić za nic na świecie, gotowa bronić swojej rodziny do upadłego i walczyć o ich dobre imię – i niech się boi każdy, kto spróbuje stanąć jej na drodze! Mira to dla odmiany kobieta wręcz nadaktywna – poranny jogging, joga, ćwiczenia, podrywanie mężczyzn – jej dzień jest zapełniony od samego rana do wieczora i nie ma w nim czasu na nic nierobienie. Pod tym względem to całkowite przeciwieństwo Tereski, osoby o nastawieniu do życia raczej kanapowym. Obserwowanie ich wspólnych interakcji to miód dla oczu i wydłużenie życia od nieustannego śmiechu. Na dokładkę mamy wykazującego się nieprawdopodobnymi wręcz cierpliwością i stoicyzmem Andrzeja Trawnego, czyli męża Tereski; syna Trawnej, Maciejkę, którego egzystencja ogranicza się do świata wirtualnego i, w drodze wyjątku, jedzenia; oraz Zoja, córka zbuntowana i posiadająca wyraźnie zarysowaną ideologię na temat wszystkiego. A, no i jest jeszcze psica, zwana Pina Coladą, w skrócie – Pindzią.
Cienka granica oddziela miłość od obsesji, wytrwałość od zaciekłości...
Dywan z wkładką to pełna humoru i ciepła komedia kryminalna z bardzo wyraźnie zarysowanym wątkiem obyczajowym. Nazwisko Marty Kisiel na okładce, jak zawsze, gwarantuje mnóstwo śmiechu w trakcie lektury. Książka jest wypełniona po brzegi gagami językowymi i żartami sytuacyjnymi, a jednocześnie, jak większość historii od autorki, obrazuje, że rodzina jest zawsze najważniejsza i powinna trzymać się razem. Ja byłam jak zawsze zachwycona lekturą, więc mam nadzieję, że również wam przypadnie do gustu.
Wszystkie cytaty pochodzą z książki Dywan z wkładką Marty Kisiel.
Fajnie, że Ci się spodobała. U mnie również ma bardzo wysoką opinię!
OdpowiedzUsuńCiekawa historia. Myślę, że nada się na prezent dla młodej czytelniczki
OdpowiedzUsuń