Tove Jansson. Mama Muminków – Boel Westin

W dzieciństwie, gdy w telewizji leciała jeszcze dobranocka, z wielką fascynacją oglądałam te jej części, gdy nadawano Muminki. Białe trolle z Finlandii zawsze budziły we mnie ogromną sympatię, aczkolwiek też ogromny strach, szczególnie wtedy, gdy na szklanym ekranie pojawiała się Buka. Z tego lęku już wyrosłam, ale z miłości do rodziny Muminków nie, stąd też moja ciekawość, by poznać historię życia ich twórczyni – fińskiej pisarki, Tove Jansson.

Recenzja książki biograficznej Boel Westin pt. Tove Jansson. Mama Muminków, wyd. Marginesy
Kobieta urodziła się 9 sierpnia 1914 roku w Helsinkach w artystycznej rodzinie – ojciec był rzeźbiarzem, natomiast matka graficzką i ilustratorką. Jej życie od dzieciństwa było naznaczone sztuką, mała Tove bardzo lubiła rysować, a jej rodzice zapragnęli, by poszła w ich ślady. Pierwsze jej prace zostały zamieszczone w kilku czasopismach, a już w 1929 roku stworzyła swój pierwszy komiks dla dzieci, opublikowany w gazecie w siedmiu odcinkach. Stopniowo jednak zaczęły ją pociągać również inne dziedziny sztuki – rzeźba, malarstwo, a także pisarstwo. Muminki narodziły się jako komiksy, by przejść powolną przemianę aż do książek, które znają i kochają zarówno dzieci, jak i dorośli.

Wolność nie jest żadną wolnością, jeżeli nie potrafi wytrzymać samotności.

Boel Westin, która pokusiła się o stworzenie rozbudowanej biografii Tove Jansson, to szwedzka literaturoznawczyni, która specjalizuje się wręcz w Muminkach. Podczas tworzenia swojego doktoratu na temat rodziny uroczych, białych trolli weszła w bliską zażyłość z ich twórczynią, dzięki czemu zyskała dostęp do dotąd niepublikowanych prywatnych, czasami wręcz intymnych materiałów, które stały się podstawą tej książki.

Daj mi obraz, który zapragnę wyrazić.

Nie da się ukryć, że widać w tej książce fakt, iż jej autorka jest naukowcem. Język momentami jest trudny, zdania rozbudowane, a całość wymaga ogromnego skupienia podczas lektury. W wielu fragmentach Boel Westin skupia się głównie na twórczości Tove Jansson i to przede wszystkim tej, która dotyczyła Muminków. Widać, że to praca literaturoznawczyni, nie biografa, bo analizy literaturoznawcze spychają na drugi plan życie Tove Jansson. Jest to pewien minus, istotny dla tych, którzy zdecydują się sięgnąć po Mamę Muminków, by skupić się na życiu ich autorki, a nie na analizach jej dzieł.

To piękna myśl, że spotkanie z pisarzem powinno mieć miejsce tylko w jego książkach.

Mimo wszystko jest to wartościowa lektura – wyłania się z niej obraz wszechstronnej artystki, przede wszystkim malarki i rzeźbiarki dopiero potem pisarki, jak o sobie mówiła całe życie Tove Jansson. Książka to wizerunek kobiety będącej tytanem pracy – przygotowywała kolejne wernisaże, pisała historie o rodzinie z Doliny, rysowała komiksy, a jednocześnie prowadziła obszerną korespondencję ze swymi kolegami po fachu, jak też z oddanymi fanami. Kobiety naznaczonej piętnem wojny; urodziła się na początku pierwszej wojny światowej, w której walczył jej ojciec, a następnie przeżyła drugą wojnę, w której walczyli obaj jej bracia, a przed którą uciekała w świat Muminków i do ich Doliny, spokojnej, cichej i tak bezpiecznej. Autorka książki nie pomija też faktu, o którym wielu zdaje się zapominać – Tove Jansson była biseksualna, a jej wieloletnią partnerką aż do śmierci była graficzka Tuulikki Pietilä. Oczywiście, ten fakt nie determinuje w żaden sposób podejścia Boel Westin do Tove Jansson ani odbioru książki, ale często mam wrażenie, że dla wielu czytelników historii o Muminkach jest on co najmniej niewygodny.

Grunt to chyba jednak być w zgodzie ze sobą i wiedzieć, czego się chce.

Czy warto sięgnąć po tę książkę? Tak. Pomaga ona zrozumieć pochodzenie białych trolli, lepiej wniknąć w ich świat. Jest także ciekawym studium życiu Tove Jansson i tego, jak zmieniało się jej podejście do postaci, które stworzyła. Uważam, że każdy sympatyk przesympatycznych Muminków powinien po nią sięgnąć i pokusić się o jej lekturę, która będzie znakomitą podstawą do dalszego czytania historii o fińskich trollach.

Wszystkie cytaty pochodzą z książki Tove Jansson. Mama Muminków Boel Westin.


5 na 5 żołędzi

Tytuł: Tove Jansson. Mama Muminków

Tytuł oryginału: Tove Jansson. Ord, bild, liv

Autor: Boel Westin

Tłumaczenie: Bogumiła Ratajczak

Wydawnictwo: Marginesy

Liczba stron: 512

Data premiery: 21.10.2020

ISBN: 9788366671027

Recenzja książki biograficznej Boel Westin pt. Tove Jansson. Mama Muminków, wyd. Marginesy

Komentarze

  1. Uwielbiam Muminki :) Od siebie polecam ostatnio przeczytaną "Panią siedmiu bram". Niezwykła książka, którą warto poznać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla mnie minus tej książki, o którym piszesz, okazał się jej zaletą. Pewnie dla tego, że nie przepadam specjalnie za biografiami.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bajka dzieciństwa. Bardzo podobają mi się te cytaty.

    OdpowiedzUsuń
  4. Muminki to chyba moja ulubiona bajka z przeszłości!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz