Coś – John W. Campbell

Listopad to świetny miesiąc na czytanie horrorów. Za oknem niemal co rusz mgła, szybko robi się ciemno... No, i jak tu nie zagłębiać się między strony książek pełnych grozy i strachu? A że książki z serii Klasyka Grozy od wydawnictwa Vesper nigdy nie zawodzą, to w moje ręce wpadło kultowe Coś Johna W. Campbella.

Recenzja horroru Johna W. Campbella pod tytułem Coś, wydawnictwo Vesper.

Na Antarktydzie grupa amerykańskich naukowców prowadzi badania i obserwacje skorupy lodu. Zupełnym przypadkiem natrafiają na dziurę w wiecznej zmarzlinie, a w niej odkrywają dziwny pojazd wykonany z nieznanego im metalu. W jego wnętrzu znajdują dziwną istotę, zamarzniętą w wielkim lodowym bloku, którą postanawiają zbadać. Okazuje się jednak, że ten stwór z innego świata nie jest martwy, a tylko zahibernowany, a jego obudzenie będzie miało tragiczne skutki dla naukowców i dla całego świata. Czy tej garstce uda się powstrzymać tę grozę? I jak to zrobić, kiedy nie można ufać nikomu dookoła, a jest się odciętym od reszty globu na skrawku lodu?

Dla kompasu magnetyczny biegun południowy jest tym, czym dla geografa prawdziwy biegun południowy, oddalony o tysiąc dwieście mil; każdy kierunek to północ. Przyciąganie w poziomie nie istnieje, najkrótsza droga na północ wiedzie w dół.

To, co robi robotę w tej książce to tak naprawdę atmosfera. Nie ma tu szalonych eskapad, nie ma trzymających w napięciu, widowiskowych pościgów. Cała akcja rozgrywa się raptem na kilkunastu metrach kwadratowych stacji badawczej na Antarktydzie, wśród kilkunastu naukowców. Stworzenie horroru, który mrozi krew w żyłach, w takich warunkach nie jest łatwym zadaniem, ale John W. Campbell poradził sobie z nim celująco. Na pierwszych stronach, wraz z bohaterami, przeżywamy ekscytację wywołaną niespodziewanym, tajemniczym odkryciem. Stopniowo jednak zaczynamy odczuwać niepokój, gdy niesamowita, wyciągnięta z lodu istota budzi się do życia, a poszczególni bohaterowie okazują się nie być tymi, za których uchodzą. To wszystko znacznie komplikuje i sprawia, że sytuacja, w jakiej znajdują się niespodziewanie naukowcy wydaje się być bez wyjścia. Na szczęście, zostaje im zdrowy rozsądek i tylko on jest ich w stanie uratować w tym momencie.

Dałbym rok życia, żeby już o tym zapomnieć. Miesza w głowie, rodzi nieprzyjemne pomysły, myśli i urojenia o innych światach, a przecież ich poznanie nigdy nie było pisane człowiekowi.

Styl autora jest oszczędny aż do bólu – nie ma tu niepotrzebnych, rozwlekłych opisów. Jednak jednocześnie ma się wrażenie, że każde słowo zostało tu użyte w punkt i idealnie oddaje to, co Campbell miał na myśli. Nie spotkamy tu dłużyzn – wbrew pozorom, ciągle coś się dzieje, ciągle żyjemy w napięciu i stale oglądamy się przez ramię, by sprawdzić, czy tajemnicza istota z równie dziwnego statku nie depcze nam po piętach. Strach wzmaga dodatkowo poczucie osamotnienia, odcięcia od wszystkiego, co znane, a jest to dodatkowo podkreślane surowym językiem autora. Czytelnikom może brakować jedynie wyrazistych sylwetek bohaterów, ponieważ ich postaci zostały tak naprawdę zepchnięte na drugi plan. Campbell do stworzenia swojej historii nie potrzebuje sylwetek, które mają wyraźnie zarysowane cechy charakterów. Wręcz przeciwnie – z pełną świadomością spycha ich w tło, by to atmosfera została tutaj niekwestionowaną królową tej historii.

Potencjalne życie jest niczym energia atomowa; może gdzieś tam być, ale nikt jeszcze jej nie widział i mamy wszelkie dowody na to, że stworzenia nie wracają do życia po tym, jak zamarzną.

Dodatkowym urozmaiceniem są dodatkowe teksty umieszczone w książce przez polskiego wydawcę. Przedmowa Aleca Navala-Lee, wprowadzenie Roberta Silverberga oraz posłowie Piotra Goćka przedstawią okoliczności powstawania i odnalezienia opowiadania, które znamy pod tytułem Coś, a które pierwotnie nazywało się Zimny lód. Piotr Gociek usatysfakcjonuje również wszystkich kinomanów, ponieważ porusza także tematykę ekranizacji tej historii, która powstała w 1982 roku.

Odpowiedź leży poza gwiazdami. Tam, skąd przybyła ta istota, z planety krążącej wokół jaśniejszego, bardziej błękitnego słońca.

Jeśli poszukujecie opowieści, która będzie was trzymać w napięciu i po której będzie podejrzliwie oglądać się przez ramię, idąc w środku nocy do łazienki, to sięgnijcie po Coś. Atmosfera pełna napięcia i niepokoju gwarantuje niesamowite przeżycie i nie odpuszcza nawet przez chwilę. Wrażenia niezapomniane, obiecuję!

Wszystkie cytaty pochodzą z książki Coś Johna W. Campbella.


5 na 5 żołędzi

Tytuł: Coś

Tytuł oryginału: Frozen Hell

Autor: John W. Campbell

Tłumaczenie: Tomasz Chyrzyński

Cykl: Klasyka Grozy

Wydawnictwo: Vesper

Liczba stron: 244

Data premiery: 16.10.2019

ISBN: 9788377313411

Recenzja horroru Johna W. Campbella pod tytułem Coś, wydawnictwo Vesper.

Za egzemplarz serdecznie dziękuję:

Komentarze

  1. Tą książkę już od dawna mam na oku i mam nadzieję, że w końcu znajdę czas na to, żeby po nią sięgnać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda świetnie, ale troszkę mnie "przeraża" zbyt mała ilość stron

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam w tamtym roku BAARDZO mi się podoba ta książka!

    OdpowiedzUsuń
  4. Horrory nie dla mnie. Nie mogę po takich książkach spać

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz