Uciekając przed dziedzictwem... znalazła siebie – recenzja "Dziedzictwa ognia" Sarah J. Maas


Tak to już jest z tymi seriami – zaczyna się je czytać, a potem odkłada na jakiś czas, jeśli nie ma się na półkach wszystkich tomów. Prędzej czy później jednak wraca się do nich, by znowu zobaczyć się z dawno niewidzianymi bohaterami... I właśnie dopadła mnie taka chwila, gdy usiadłam do kontynuacji przygody ze Szklanym Tronem i Sarah J. Maas. Ciekawi, czy kolejny tom był lepszy w moim mniemaniu od poprzednich? No, to już spieszę z odpowiedzią.

Po wydarzeniach w szklanym zamku Celaena musi uciekać. W poszukiwaniu prawdy o Kluczach Wyrda wyrusza do Doranelle, by spotkać się z Maeve, królową Fae, która wie o tych pradawnych artefaktach więcej niż ktokolwiek inny na świecie. Niestety, spotkać się z władczynią nieśmiertelnych istot wcale nie jest tak łatwo. Dziewczyna zostaje zamknięta w przygranicznej twierdzy, gdzie ma zostać tak długo, aż nie nauczy się panować nad swoją mocą. Pomaga jej w tym książę Rowan, kilkusetletni Fae, świetnie wyszkolony, przy czym wciąż o swojej Obrończyni nie zapomniał król Adarlanu i szykuje dla niej naprawdę paskudną niespodziankę. Tymczasem w Rifthold na dworze króla Havilliarda zawiązują się nowe sojusze: na zamek trafia Aedion z rodu Ashryverów, kuzyn zaginionej przed dziesięcioma laty księżniczki Aelin, teraz oddany sługa króla Adarlanu. Jego poczynania śledzi Chaol Westfall, jednocześnie przygotowujący się powoli do wyjazdu. Czy faktycznie młody książę, w którego żyłach płynie krew Fae, jest tak oddany koronie, jak się wydaje? Jednocześnie młody Dorian Havilliard próbuje ułożyć sobie życie po zniknięciu z niego jego przyjaciółki w tak brutalny sposób i odnajduje pocieszenie w ramionach uzdrowicielki Sorschy... A po drugiej stronie kontynentu zbierają się wiedźmy, jednocząc się z królem, i szkoląc się w lataniu na wywernach. Wśród nich jest Manon Czarnodzioba, której los już niedługo splecie się z losem potomkini Mali Niosącej Ogień.
Jeśli chodzi o samą Celaenę, czy też Aelin Ashryver Galathynius, jak właściwie nazywa się dziewczyna, to mam wrażenie, że jej wątek w tej części serii ostro wyhamowuje. Poza kilkoma wydarzeniami, w których trakcie wraz z Rowanem ratują twierdzę, dziewczyna właściwie tylko uczy się panowania nad swoją mocą, kierowania nią i odnajduje sobie odwagę, by stanąć twarzą w twarz ze swoją przeszłością. W krótkich retrospekcjach dzięki temu dowiadujemy się, jak zginęli jej rodzice, jak wymordowano cały dwór i jak Adarlan podporządkował sobie królestwo Terrasenu, a ona trafiła do Arobynna Hamela, przywódcy Gildii Zabójców. I to na tyle.
Nieco lepszy jest wątek Chaola, który śledzi poczynania Aediona, chcąc się dowiedzieć, co też książę Terrasenu planuje i knuje, a jednocześnie próbując zapomnieć o Celaenie, z którą tak ostro się starł nad ciałem Nehemii. Natomiast za najciekawszą uważam tę nić fabularną, która opowiada o Manon Czarnodziobej, jej Trzynastce i wiedźmach. Podobały mi się te, za przeproszeniem, zimne suki, niezdolne do miłości i wybaczenia, kłapiące żelaznymi zębami. Świetnie czytało mi się o wybieraniu przez nie wywern i o starciach między poszczególnymi sabatami. Pełen zachwyt, mam nadzieję, że autorka pociągnie ten wątek równie dobrze dalej i jeszcze go podkręci.
Cieszy mnie to, że bohaterowie ewoluują na przestrzeni serii. Dorian z rozmemłanego książątka zaczyna stawać się godnym tego miana następcą tronu. Chaol, który do tej pory był wiernie zapatrzonym w swojego króla dowódcą gwardii i nienawidził szczerze wszelkich objawów wytępionej magii, teraz zaczyna się zastanawiać, czy jednak jego życie do tej pory nie było błędem i nie powinien go zweryfikować. O Manon na razie niewiele można powiedzieć, bo została dopiero wprowadzona... Za to, niestety, mam wrażenie, że Aelin stoi w miejscu. To wciąż rozpuszczona, rozkapryszona nastolatka, a ma już przecież prawie dziewiętnaście lat. Momentami za to zachowuje się jak trzynastolatka, której nie pozwolono wyjść wieczorem na miasto z chłopakiem. Wkurza mnie to, bo w tej postaci drzemał już od pierwszego tomu ogromny potencjał, którego Maas jak do tej pory nie potrafiła kompletnie wykorzystać. Zamiast zimnej, ostrej jak sztylet zabójczyni mamy rozmemłaną nastolatkę, która tylko ubierałaby się w piękne kiecki i żyła w luksusie, a jej kamienna twarz jest cóż, jak z plasteliny – można z niej wyczytać wszystkie emocje. Nie tego chciałam, pani Maas, nie tego!
Jedno autorce trzeba szczerze przyznać: fabuła jest przemyślana, niekiedy schematyczna (ale, nie oszukujmy się, ciężko już jest obecnie wymyślić coś absolutnie oryginalnego) i trzyma się kupy. Czyta się tę serię coraz lepiej, język jest plastyczny, a opisy naprawdę poruszają wyobraźnię. Widać, że od pierwszego tomu nastąpił spory rozwój Maas i to naprawdę cieszy – chyba mogę zacząć nieśmiało wierzyć, że z tomu na tom będzie coraz lepiej.
Podsumowując: ten tom pod względem fabuły jest bardziej łącznikiem między poprzednim a kolejnym. Jednak całość ratuje wątek wiedźm, który czyta się naprawdę z ogromną ciekawością. Seria może nie powala swoją fabułą i swoim rozmachem, ale robią się z tego przyzwoite książki, których już nie czyta się z bólem zęba. Gdyby jeszcze autorka popracowała trochę nad główną bohaterką, to byłoby cudownie... Cóż, może w kolejnym tomie.


Książka przeczytana w ramach Olimpiady Czytelniczej u Pośredniczki Książek.

Tytuł: Dziedzictwo ognia

Autor: Sarah J. Maas

Tłumaczenie: Marcin Mortka

Cykl: Szklany Tron, tom III

Wydawnictwo: Uroboros

Liczba stron: 654

Rok wydania: 2015

Komentarze

  1. Ja nie przebrnęłam nawet przez pierwszy tom. Niestety. Główna bohaterka była zbyt irytująca i sobie odpuściłam. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie jestem fanką tej serii i raczej nie zanosi się, żebym nią została. Zdecydowanie nie jest to klimat w którym dobrze się czuję.

    OdpowiedzUsuń
  3. Seria, która może zainteresować moją córkę, chętnie jej podeślę tytuł pod rozwagę, to czas na takie klimaty.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja mam w planie pierwszy tom, choć Dwory jakoś nie wyrwały mnie z butów 😂

    OdpowiedzUsuń
  5. Jedyną książkę jaką przeczytałam od Sarah J. Maas to "Dwór cierni i róż" w dodatku jestem na stronie 200 w drugim tomie i nie mogę się przekonać. Coś mnie przed nią blokuje. Mam nadzieję, że i kiedyś zabiorę się za serię związaną z Szklanym Tronem.
    Pozdrawiam Serdecznie
    https://smallbookwoorld.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem trzeba książkę odłożyć, bo widocznie nie trafiła w dogodny okres, za jakiś czas może inaczej dla nas brzmieć.

      Usuń
  6. Jeszcze nie czytałam nic tej autorki, ale bardzo mnie korci Dwór cierni i róż z racji tego, że będę czytać retelingi pięknej i bestii :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Właśnie za plastyczność opisów bardzo lubię Sarah Mass. Tej książki jeszcze nie czytałam, ale mam w planach.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeszcze nie czytałam tej serii, ale czeka u mnie na półce i nie mogę się doczekać, az znajdę na nią czas 🙂

    OdpowiedzUsuń
  9. Okej, serii nie znam, ale wiem, że jest stuprocentowo dla mnie. Uwielbiam fantastyke w każdym wydaniu i rzadko która książka czy cykl mnie odstraszają. Dodaję do listy "do przeczytania, szybko, brzmi super". :)

    www.pomistrzowsku.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. ... raczej nie będę czytać tej serii ...

    OdpowiedzUsuń
  11. Och te serie i czekanie na kolejne tomy. Lubię obserwować jak bohaterowie zmieniają się i dojrzewają ale raczej wybieram sagi obyczajowe i historyczne z fantastycznych serii to tylko HP, a tam warto było czekać na kolejne tomy

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie znam tej autorki, ale ilość stron i zawiła fabuła chyba trochę mnie przeraża. Nie wiem, czy ogarnęłabym te wszystkie wątki oraz intrygi ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Lubię fantastykę i w sumie chętnie przeczytałabym tą książkę. Muszę się wybrać na buszowanie po księgarniach ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ponieważ nie znam serii, nie mogę ocenić. Niemniej cały czas mnie kusi.

    OdpowiedzUsuń
  15. Słyszałam wiele o tej serii, ale jakoś nie miałam okazji by przeczytać :-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Lubię czytać serie. Chętnie sięgnę po tę.

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie znam tej autorki. Co do serii to lubię je czytać w kolejności napisania. Unikam przeskakiwania.

    OdpowiedzUsuń
  18. jestem naprawdę do tyłu z literaturą, bo nawet tej autorki nie znam, ale może też dlatego, że to nie do końca mój klimat :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie wiem dlaczego, ale czuję że to nie jest ksiażka dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Jakiś czas temu czytałam "Dwór cierni i róż" i przyznam, że mnie nie porwało!

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie znam tej autorki, ale to do końca jest rodzaj literatury, po który sięgam.

    OdpowiedzUsuń
  22. ooo, to się zawiodłam, myślałam, że będzie trochę bardziej ciekawa, a nie taka... sztampowa

    OdpowiedzUsuń
  23. jak to jest, że czasami jest fajny pomysł na książkę tylko... no właśnie? pomysłu brak? czy może umiejętności...

    OdpowiedzUsuń
  24. Ciekawe czy mój mąż czytał, bo on lubi takie książki ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Nie czytałam, bo raczej nie moje klimaty tematyczne :) Ale podoba mi się grafika :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Nie znam tej serii, ale kojarzy mi się raczej dla nastolatków...

    OdpowiedzUsuń
  27. Serii nie znam, a to dlatego, że sporadycznie czytuję fantastykę. To nie moja bajka.

    OdpowiedzUsuń
  28. Nie znam, pierwszy raz widzę. Narazie jestem na etapie zbierania tytułów

    OdpowiedzUsuń
  29. Tym razem to nie będzie książka dla nas, ale już wiem komu polecę

    OdpowiedzUsuń
  30. Cholera. Ja stanęłam na opowiadaniach i 1 tomie, a reszta czeka na półce. Muszę w końcu zabrać się za "Koronę w mroku". To mój priorytet na ten rok.

    OdpowiedzUsuń
  31. Jakoś nie mogę przebrnąć przez tę serię. Na razie skończyłam pierwszy tom.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  32. Czytałam juz ten tom :) Podobają mi się Twoje spostrzeżenia na temat tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  33. Nie czytałam, więc trudno mi się na temat tej serii wypowiadać... Nawiązując do pierwszych zdań Twojego wpisu dodam jeszcze, że bardzo rzadko wracam do książek, które kiedyś przeczytałam...

    OdpowiedzUsuń
  34. Oj to nie dla mnie. Już po samej recenzji mam wrażenie, że cała historia byłaby zbyt zagmatwana dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  35. Nie znam tej serii, ale recenzję dobrze mi się czytało.🙂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Recenzje zawsze są świetne, czasami lepsze od książek :-))

      Usuń
  36. Im więcej opinii czytam, tym bardziej nie chce mi się tego czytać. W sumie to jestem na 3 tomie, ale opinii kolejnych już tak dużo przeczytałam... że ciągle odkładam kontynuację.

    OdpowiedzUsuń
  37. Widzę, że komentarze pokrywają się również z moją opinią

    OdpowiedzUsuń
  38. Dużo dobrego czytałam o tej serii, muszę po nią w końcu sięgnąć

    OdpowiedzUsuń
  39. Awesome photo you have shared here, Thanks a lot for sharing it because it make myself to love.

    OdpowiedzUsuń
  40. Nie moje klimaty, ale posłałam koleżance, które kocha się w tym gatunku 😁

    OdpowiedzUsuń
  41. W książkach które ostatnio czytałam brakowało mi ewolucji bohaterów, o której piszesz. Nie wiem jednak czy to tytuł dla mnie

    OdpowiedzUsuń
  42. Troszkę obawiam się serii, nie mam aż tyle czasu. Choć kto wie? :)

    OdpowiedzUsuń
  43. odkrylam ta autorke dzieki tobie. chyba czas na nowa serie :)

    OdpowiedzUsuń
  44. Nie do końca moja tematyka, ale podsunę siostrze. Coś czuję, że to książka dla niej. :)

    OdpowiedzUsuń
  45. Myślę, że miałabym ciężko przebrnąć już przez pierwszy tom :) Fantastyka to kompletnie nie moja działka, ale wiem kto chętnie sięga po takie ksiązki :)

    OdpowiedzUsuń
  46. nie czytałam ale zaintrygowałaś mnie tym że gdy pojawiły się widżmy stało sie ciekawie...eh jak to w życiu. :)

    OdpowiedzUsuń
  47. Nie kojarzę tej serii, ale unikam wszelkich tomów ponieważ ciężko mi się takie "kobyły" czyta.

    OdpowiedzUsuń
  48. Chyba jej historia jest równie skomplikowana jak moja :-
    Juliusz Cesar

    OdpowiedzUsuń
  49. Ja nie jestem dużą fanką serii, szczególnie tych długich i fantastycznych :P

    OdpowiedzUsuń
  50. Fantastyka to nie moje klimaty czytelnicze. Nie czuję się dobrze w takich książkach, ciężko mi się je czyta. Natomiast wiem, że wiele osób jest zachwycone tym gatunkiem.

    OdpowiedzUsuń
  51. Niestety nie czytam w ogóle tego rodzaju książek.

    OdpowiedzUsuń
  52. Bardzo lubię całą twórczość tej autorki. Z tej serii zostały mi do przeczytania ostatnie dwie części.

    OdpowiedzUsuń
  53. Uwielbiam wszystkie książki Sarah J. Maas.

    OdpowiedzUsuń
  54. Zdecydowanie nie jestem wielką fanką tej serii, za to Dwory tej samej Autorki bardzo lubię.

    OdpowiedzUsuń
  55. Mimo iż uwielbiam fantastyke, to nie ważne ile recenzji książek Maas przeczytam, nawet jeśli będą pozytywne to jakoś nie ciągnie mnie, by je przeczytać. Nie wiem dlaczego tak mam. Może kwestia popularności? Ostatnio stawiam głównie na polskich, mało znanych autorów. :)

    OdpowiedzUsuń
  56. Nie czytałam nic z tej serii, ale może spróbuję. :)

    OdpowiedzUsuń
  57. To w ogóle nie moje klimaty, ale nie lubię książek, gdzie główna bohaterka nie budzi mojej 100% sympatii. Za dużo jest takich ostatnio.

    OdpowiedzUsuń
  58. Nie moje klimaty, ale recenzja ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  59. Czytałam, miałam podobne odczucia do Twoich, moim faworytem jest jednak pierwszy tom ;)

    OdpowiedzUsuń
  60. Kiedyś, dawno temu, zaczęłam ją czytać, ale odłożyłam. Nie miałam wtedy ochoty na tego typu literaturę.

    OdpowiedzUsuń
  61. Mi się ogólnie od początku ta seria podobała, ale utknęłam w trakcie "Imperium burz" i no nie mogłam jej dokończyć.

    OdpowiedzUsuń
  62. Może kiedyś wezmę się za ta serię

    OdpowiedzUsuń
  63. czyli to po prostu książka jak wiele innych. Fajna, ale nie wnosi nic oryginalnego.

    OdpowiedzUsuń
  64. Ja uwielbiam Dwory oraz Szklany <3 to naprawdę ciekawa seria według mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  65. Może postać tej nastolatki dopiero pokaże na co ja stać? Ciekawe co autor ma w planach.

    OdpowiedzUsuń
  66. Mam zaczęte Dwory tej autorki, ale no nie mogę przez nie przebrnąć. Chociaż może przeszkadza mi to, że w audiobooku je poznaje...

    OdpowiedzUsuń
  67. Ciągle gdzieś chodzi za mną ta seria, ale nadal nie mogę się przekonać.

    OdpowiedzUsuń
  68. Szklany tron zawsze i wszędzie. Jak i cała Maas 😍😍😍Kinga

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz