Licz się z problemami, gdy stworzysz nowego boga – recenzja "Kłamcy 2.8. Papieża sztuk" Jakuba Ćwieka
Z niektórymi bohaterami potrafimy zżyć się jak z przyjaciółmi.
Ja mam tak z Lokim z Kłamcy od Jakuba Ćwieka. Polubiłam szczerze
tego skubańca i wyrachowanego drania, a jego poczucie humoru
nieodmiennie mnie bawi do łez. Dlatego długo nie wytrzymałam od
poprzedniego tomu, by nie sięgnąć po kolejny tom jego przygód. I
tym razem między tymi fantastycznymi okładkami znalazłam
pełnoprawną powieść ze świata Kłamcy.
Loki, nawet o tym nie wiedząc, powołuje do życia nowego boga –
Dezyderiusza Crane'a. Początkowo jest on aktorem, a potem
przekształca się w boga popkultury. Zna wszystkie schematy, które
widzimy na co dzień w kulturze popularnej, świetnie ogarnia co
powinien zrobić w danej sytuacji i jaki to będzie miało efekt.
Dzięki temu jest niemal niepokonany dla Lokiego, który musi się
naprawdę nieźle nagimnastykować. A na dodatek musi uważać, bo
Michał jest na niego wściekły za to, co się stało... Na
szczęście, w ogólnym rozrachunku, i tak będzie musiał zjednoczyć
swoje siły z nordyckim bogiem, by opanować powstały chaos.
Co ja Wam tu będę długo mówić – Loki wciąż i niezmiennie
bawi mnie tak, jak przy pierwszym tomie. Jest cały czas tak samo
wredny, ironiczny i bezczelny, jak przez wszystkie poprzednie tomy. A
przy tym nie sposób go nie polubić i w jakiś sposób nie
zaprzyjaźnić się z nim. Widać jednak, że jego postać ewoluuje z
tomu na tom, zmienia się nieco psychika bohatera, co cieszy – nie
ma chyba nic gorszego, niż bohater, który w ogóle się nie
zmienia. Dlatego każdy kolejny tom czyta się z uśmiechem na twarzy
i niekontrolowanymi wybuchami śmiechu. Najbardziej w sumie brakowało
mi aniołów w tej historii, bo pojawia się tylko epizodycznie
Michał i Gabriel – dla odmiany jest za to dużo Bachusa i Erosa,
którzy bawią bardziej niż archaniołowie, a ich postaci są przy
tym naprawdę ludzkie i przesympatyczne.
Przy tym wszystkim całość książki jest wypakowana akcją od
pierwszej do ostatniej strony. Co ciekawe, Ćwiek postanowił tym
razem w nieco inny sposób pobawić się z czytelnikami. W kilku
miejscach możemy sami zdecydować, w jaki sposób historia ma się
toczyć – potem i tak wracamy do jednego i tego samego punktu, co
może nieco rozczarowywać. Kolejnym zaskoczeniem jest to, że w
środku znajdziemy też nieco komiksu, a wszystkie ilustracje
wykonała Magdalena Babińska (znana skądinąd z ilustrowania i
przygotowywania okładek do ostatnich książek Anety Jadowskiej).
Bawi również wykorzystanie w scenie strzelaniny slow-motion –
wydawałoby się to niemal niemożliwe w książce, a jednak tak
jest. Loki w samochodzie wykonuje w zwolnionym tempie takie
nieprawdopodobne akrobacje, że kręgosłup na samą myśl o tym
boli. Nie brakuje tu też po raz kolejny nawiązań do filmów,
literatury i muzyki, którą znamy, a ich odnajdywanie sprawi każdemu
czytelnikowi sporo frajdy.
Ten tom był wydany dekadę po opublikowaniu pierwszej książki z
serii o Lokim, bogu kłamstwa i iluzji. Dlatego też na końcu
książki możecie przeczytać o historii powstawania tej serii, o
tym, jakie powstawały oprócz niego inne powieści autora, a także
jak zajmował się innymi projektami. To spora gratka dla każdego
fana twórczości pisarza.
Każdy kolejny tom historii o Lokim i jego przygodach jako Cyngiel
Niebios niezmiennie bawi i sprawia mnóstwo frajdy. Jeśli jeszcze
zastanawialiście się nad tym, czy sięgnąć po tę serię, to
zachęcam już po raz czwarty – bierzcie i czytajcie, dobra zabawa
gwarantowana!
Książka przeczytana w ramach Olimpiady Czytelniczej u Pośredniczki Książek.
Tytuł: Kłamca 2.8. Papież sztuk
Autor: Jakub Ćwiek
Cykl: Kłamca, tom 2,8
Wydawnictwo: SQN
Liczba stron: 2019
Rok wydania: 272
To juz kolejny tom i następny pochlebny tekst w stosunku do kłamcy, a ja wciąz się za to nie zabrałam. Ehh... schodzę na psy :(
OdpowiedzUsuńBo też specjalnie spieszyć się nie warto. Książki z serii "Kłamca", bywają nieraz rzeczywiście bardzo zabawne, pisane też całkiem okej, ale też szału nie ma. Miło wspominam, ale nie jest to literatura, która bardzo zapada w pamięć.
UsuńCóż, cieszę się, że Ci się podobał ten "Kłamca". Ja przeczytałem, ale muszę niestety powiedzieć, że szału nie było, nawet w porównaniu z wcześniejszymi tomami "Kłamcy". Może dlatego, że jednak nie jestem specjalnym miłośnikiem popkultury, a tutaj ona wręcz się wylewa, nie jest podana w tak mało inwazyjny sposób, jak w tej czwórce podstawowej. Może się zestarzałem, bo nie byłem zachwycony.
OdpowiedzUsuńA ja chyba się nie przekonam do książek o podobnej tematyce. Chociaż, kto wie, może kiedyś :-)
OdpowiedzUsuńCoś czuję, że to niestety nie jest książka dla mnie :/
OdpowiedzUsuńHere the information you included is very important to match the area of focus, besides we will be very happy if you regular set up like this post. Thanks in advance!!
OdpowiedzUsuńJa skończyłam tę serię na 4 tomie i nigdy do niej nie wróciłam. Ale przyjdzie czas, że to nadrobię. ;) A tak w ogóle, przy danych dotyczących książki pomieszałaś rok wydania z liczbą stron. Trochę mnie zdziwiło, jak zobaczyłam liczba stron: 2019. :D
OdpowiedzUsuńlubie ksiazki z takim ironicznym humorem. chetnie siegne
OdpowiedzUsuńCiągle gdzieś przewija mi się ten autor, a jeszcze nie miałam okazji go czytać
OdpowiedzUsuńCzytałam jedną książkę Ćwieka, ale nie przypadła mi do gustu... Magda M
OdpowiedzUsuńWidzę że książka została pozytywnie przyjęta, dobrze wiedzieć:)
OdpowiedzUsuńJedna z moich ulubionych części! Uwielbiam Kłamcę i jego specyficzne poczucie humoru. :)
OdpowiedzUsuń... oprócz recenzji widzę dużo pozytywnych komentarzy, więc może sięgnę po tę książkę ...
OdpowiedzUsuń... oprócz recenzji widzę dużo pozytywnych komentarzy, więc może sięgnę po tę książkę ...
OdpowiedzUsuńZaczynam się zastanawiać, czy nie sięgnąć po tę serię :)
OdpowiedzUsuńMam podobnie, myślę o synu, ale i sama pewnie skorzystam z przygody.
UsuńTeż chyba w końcu w tym roku zapoznam się chociaż z pierwszym tomem.
UsuńMuszę zabrać się w końcu za dwie ostatnie części serii o Kłamcy.
OdpowiedzUsuńWidzę, że nawet Kłamczucha masz ;)
Pozdrawiam,
Karolina z TAMczytam
Lubię Kłamcę, chociaż czytałam go gdy byłam w gimnazjum. nie wiem jak teraz bym zareagowała na tę historię. Ale te nowe okładki są tragiczne.
OdpowiedzUsuńDużo słyszałam o tym autorze i korci mnie żeby w końcu sięgnąć po jego twórczość, a książka wydaję się być ciekawa. Tylko zacznę od pierwszego tomu ;p
OdpowiedzUsuńNic jeszcze nie czytałam Ćwieka. Może czas na zmianę?
OdpowiedzUsuńI kolejny raz potwierdzam, że przygodę podsunę mojemu synowi pod rozwagę, mam nadzieję, że się wciągnie.
OdpowiedzUsuńMam ta pozycję na swojej liście :-)
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze książek autora, ale coś mam przeczucie że to nie moje klimaty, z drgugiej jednak strony nie przekonam się póki nie przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńI tu właśnie powstaje czytelniczy dylemat, czytać, nie czytać. Jak moje dzieci się skuszą, to pewnie i ja.
UsuńPo Ćwieka sięgam od czasu do czasu, jednak nie jest u mnie nigdy priorytetem.
OdpowiedzUsuńTen tom Kłamcy bardzo mi się podobał. Na tle pierwszego tomu był rewelacyjny.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie czytałam nic tego autora i nawet jakoś nie mogę się przekonać by zacząć :/
OdpowiedzUsuńKocham ta serię aż chciałabym film czy serial na jej podstawie
OdpowiedzUsuńco Kłamcy mnie namawiać nie trzeba, bardzo kusi mnie to nowe wydanie, muszę się w końcu za nie wziąć :-)
OdpowiedzUsuńBardzo często widzę recenzje i polecajki tej książki i całej serii. Ja jakoś nie mogę się do niej przekonać i strasznie ciężko mi sięgnąć po książki Pana Ćwieka. Dlaczego? Szczerze powiedziawszy nie mam pojęcia...
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze okazji poznać twórczości autora, myślę, że może być niezłą odmianą od codziennych lektur
OdpowiedzUsuńPrzydatna recenzja, ale książka chyba nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńPewnie nie raz już pisałam, że Ćwiek jest na mojej liście do przeczytania. I... nadal jest. Kiedy ja to wszystko przeczytam?!
OdpowiedzUsuńPo książki Ćwieka kiedyś sięgałam w ciemno, teraz jakoś o nim zapomniałam ale nadal polecam bo seria Kłamca była genialna ;)
OdpowiedzUsuńPiękne są te twoje recenzje, aż chce się przeczytać tę książkę :-)
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji sięgnąć po "Kłamcę" choć już nie raz to sobie obiecywałam...
OdpowiedzUsuńJa raczej się bym nie odnalazła w tej książce, nie mój styl literacki.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tej książce, ale to chyba dlatego że to nie moje klimaty :)
OdpowiedzUsuńMam tą serię w planach. Trzymam kciuki żeby w tym roku udało mi się przeczytać, choć pierwszy tom.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
A ja mam ciągle powieści autora w planach i chyba właśnie zacznę od pierwszego tomu tej serii :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tę serię :) Muszę do niej powrócić.
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tym autorze, jednak nigdy nie skusiłam się na jego książki. Może kiedyś się uda bo jestem ciekawa jego książek.
OdpowiedzUsuńTym razem chyba odpuszczę. Nie sądzę, bym znalazła tutaj coś dla siebie. Kinga
OdpowiedzUsuńLoki kojarzy się mi z Thorem i całą serią DC , Marvel i te sprawy. Czy to ten sam Loki?
OdpowiedzUsuń