W końcu trzeba wybrać jedną ze stron konfliktu – recenzja "Kłamcy 2. Boga marnotrawnego" Jakuba Ćwieka
Pokręcona historia o Lokim i jego
układzie z Archaniołami z tomu o Kłamcy
znalazła swoją kontynuację w drugim tomie opowiadań. Nie da się
ukryć, że opowieść o bogu kłamstwa i iluzji potrafiła już w
pierwszej odsłonie zainteresować i ubawić, więc przed lekturą
tomu drugiego miałam również spore oczekiwania. A jak to wyszło,
to się zaraz okaże.
Bóg marnotrawny to kolejny
zbiór opowiadań. W środku znajdziemy sześć krótkich historii o
Lokim i jego perypetiach związanych z wykonywaniem zadań dla
Archaniołów i aniołów stróżów. Opowiadanie Okazja
opowiada o tym, jak to Lokiemu
skradziono walizkę w sortowni bagaży i bóg kłamstwa musi odzyskać
utraconą własność, w czym ze wszystkich puchatych sił stara się
mu pomóc miś Kłamczuch. Korona Stworzenia to
historia szalonego Samaela, anioła śmierci, który postanawia
stworzyć własne ukoronowanie dzieła Pana. Odległość
anioła opowiada o próbie
zdemaskowania diabelskiej mafii, która rozpanoszyła się w Nowym
Jorku i handluje relikwiami, najczęściej skradzionymi świętym.
Idźcie, jesteście posłani to
opowiadanie o greckich bogach, którzy za wszelką cenę chcą
zlikwidować Lokiego i nie cofną się przed niczym, by dopiąć
celu. Słudzy Metatrona to
opowieść o tym, jak Loki z Bachusem, Erosem i Jenny postanawiają
wziąć udział w przedstawieniu znanego reżysera, ale nie wszystko
idzie ostatecznie zgodnie z ich planem, a właściwie planem Kłamcy.
Ostatnie z opowiadań, czyli tytułowy Bóg marnotrawny
opowiada o tym, jak Loki z Gabrielem wyruszają do siedziby Świętego
Mikołaja, zdobyć dodatkowe informacje o szajce handlującej
relikwiami, a dokładnie o jej szefie, którego do tej pory nie udało
się złapać. Jednak dla Lokiego wizyta na biegunie północnym nie
potoczy się tak, jak nordycki bóg i Archanioł się spodziewali.
Oprócz świetnie nam znanych
bohaterów z pierwszego tomu, czyli Archaniołów Gabriela i Michała,
no i oczywiście Lokiego, spotykamy w tej części kilka nowych
postaci, które zawitają na dłużej w serii. Jenny, którą
poznajemy w opowiadaniu Korona Stworzenia,
to podopieczna Michała, która widzi anioły od urodzenia, chociaż
nie powinna. Poza tym, że to dobra i kochana dziewczyna, to jest
chyba jedyną osobą na świecie, której słucha się Archanioł i
która ma na niego jakikolwiek wpływ (tylko dlatego, że Michał ma
do niej słabość). I to chyba dlatego potrafi również zapanować
w pewnym stopniu nad Lokim i pozwolić mu wejść w swoje życie, by
pozostał tam na dłużej. Dwoma pozostałymi bohaterami są greccy
bogowie, Eros i Bachus, których poznajemy w opowiadaniu Idźcie,
jesteście posłani. I chociaż
ich misja przeciwko bogu kłamstwa spełza na niczym, to dzięki jego
wstawiennictwu zostają jego pomocnikami i zachowują życie. Zarówno
bóg miłości, jak i bóg wina to osoby, które za nic nie chcą się
pozbyć swoich boskich mocy i zwyczajów, więc taki układ to
jedyne, co im pozostało. Obaj zachowują się momentami jak
nastolatki, które wyrwały się spod opieki rodziców i teraz
szaleją, przez co nie raz i nie dwa ładują się w tarapaty, z
których wyciąga ich Loki, za co dostają niezły ochrzan od swego
blondwłosego szefa.
Kłamca 2. Bóg marnotrawny to
po raz kolejny solidnie napisane urban fantasy, w którym autor bawi
się konwencją i mimochodem w treść wplata wątki znane
czytelnikowi bardzo dobrze z szeroko pojętej popkultury. Czyta się
to szybko, właściwie strony same się przewracają i nie wiadomo
kiedy, książka się kończy. Ćwiek po raz kolejny dowodzi, że ma
lekkie pióro i znakomite poczucie humoru, przy którym gwarantuję
Wam sporą dawkę serdecznego śmiechu. Widać też, że autor
świetnie czuje się w krótkiej formie, chociaż w tym tomie
opowiadania są bardziej ze sobą powiązane fabularnie i postaciowo,
więc to nie jest taki klasyczny zbiór opowiadań. W oczy rzuca się
również progres w tworzeniu postaci – pogłębia się
psychologizm Lokiego, możemy zajrzeć w jego charakter dokładniej i
zastanowić się nad motywami jego postępowania. I wreszcie wyjaśnia
się nam tajemnica anielskich piór, które tak Kłamca kolekcjonuje.
Tylko wciąż nie wiemy, kto tak naprawdę robi kogo w konia: Loki
Archonioły, czy odwrotnie?
Podsumowując, druga część serii o bogu iluzji i kłamstwa to
porządny kawałek fantastyki, napisanej z pazurem i humorem, przy
której znakomicie będą się bawić nie tylko fani mitologii i
fantastyki. Serdecznie polecam tę serię, bo czyta się ją szybko i
lekko, a przy tym można się naprawdę nieźle pośmiać i dobrze
bawić.
Autor: Jakub Ćwiek
Cykl: Kłamca, tom II
Wydawnictwo: SQN
Liczba stron: 320
Rok wydania: 2018
Najpierw muszę sięgnąć po pierwszy tom, ale mam serię w najbliższych planach czytelniczych. ;)
OdpowiedzUsuńPolecam gorąco, czyta się naprawdę dobrze. :)
UsuńUrban fantasy czy jakiekolwiek inne fantasy to nie moje klimaty. Wolę bardziej realistyczne powieści, ale cieszę się, że książka przypadła Ci do gustu :)
OdpowiedzUsuńNiestety Jakub Ćwiek nigdy mnie pozytywnie nie zaskoczył :(
OdpowiedzUsuńKsiążka wkracza w strefy nieziemskie, mogłabym ja poczytać w wolnej chwili.
OdpowiedzUsuńNigdy go nie czytałam i tak się zastanawiam...
UsuńKiedyś czytałam serię o Lokim :D Ale to były książki mojego faceta. Może sobie kupię ten zbiór opowiadań? ;)
OdpowiedzUsuńCiekawe, chyba czas wrócić trochę do beletrystyki ;)
OdpowiedzUsuńNiejednokrotnie spotkałam się z tą książką i opinie były raczej pozytywne. Fajny ma klimat.
OdpowiedzUsuńCiekawa propozycja, z chęcia nadrobie pierwszy tom
OdpowiedzUsuńJeden z dziwniejszych pomysłów na książkę. Nie wiem, czy by mnie pochłonęła. Może za jakiś czas dam jej szansę.
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością sięgnę po opowiadania, dawno nie miałam doczynienia z krótkimi formami 🙈
OdpowiedzUsuńChociaż rzadko sięgam po opowiadania, to te mnie intrygują. Kocham postać Lokiego i coś czuje, że te historie mnie oczarują i zachwycą :)
OdpowiedzUsuńNie czuję klimatu fantasy, ale myślę, że książka spodoba się miłośnikom tego gatunku.
OdpowiedzUsuńTeż nie czuję tego klimatu...
UsuńCzytałam prawie całą serię uwielbiam
OdpowiedzUsuńO, jaka dobra opinia :-)
UsuńZdecydownie wolę kryminały, więc książka nie dla mnie, ale fanom gatunku może się spodobać.
OdpowiedzUsuńOstatnio nawet zastanawiałam się nad tą pozycją. Coraz bliżej mi jej zakupu. :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o Jakubie Ćwieku, przewinęły mi się przed oczami na stronach internetowych księgarń, jego książki. Z recenzji wynika, że tematyka jest dla mnie. Uwielbiam mitologię. :)
OdpowiedzUsuńCiekawe czy odnalazłabym się w takich klimatach? Do tej pory raczej omijalam tego typu książki, bo mnie meczyly :)
OdpowiedzUsuńCóż, spróbować można – w końcu to nic nie kosztuje! A jak się nie spodoba, wtedy po prostu powraca się do swoich ulubionych gatunków. ;)
UsuńJeszcze nie czytałam nic tego autora, ale dużo osób poleca mi tą książkę i ty również, więc pewnie kiedyś po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Czytałam i ta seria jest genialna <3
OdpowiedzUsuńJakoś nigdy mnie ta książka nie przekonała, ale już Twoja opinia bardzo mi się podoba. Chyba jednak za bardzo oceniłam ją po okładce ;)
OdpowiedzUsuńChoć to nie mój gatunek, wiem komu mogę polecić tą książkę
OdpowiedzUsuńJestem fanką tych klimatów i nawet planowałam przeczytać ten cykl, ale do czasu. Do czasu, aż nie odkryłam przy recenzji pierwszego tomu, iż jest to zbiór opowiadań, gdzie – choć lubię tę formę – przy tych tytułach mi on nie odpowiada.
OdpowiedzUsuńCzytałam i choć lubię fantastykę, to u Ćwieka wolę realistyczne książki.
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze 1 tomu❤
OdpowiedzUsuńCo człowiik to inna opinia, chociaż wiele jest bardzo dobrych :-)
OdpowiedzUsuńMiało być człowiek...
UsuńI nawet się pośmiać, a tak rzadko przy książkach się śmiejemy :-)
Ciekawa recenzja, choć to zdecydowanie nie moje klimaty literackie.
OdpowiedzUsuńnie czytałam żadnej książki tego autora i choć to nie moje klimaty, to bardzo mnie zaciekawiła ta książka
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie, pewnie przeczytam w najbliższym czasie. :)
OdpowiedzUsuńJa się aktualnie czaję na 1 część, bo wiem, że przeczytam. No i wtedy właśnie druga.
OdpowiedzUsuńMuszę wziąć się w końcu za pierwszą część. Lubię mitologię i nie mogę się doczekać.
OdpowiedzUsuńĆwieka mam w planach, bardzo bliskich, już od poprzedniego recenzowanego przez Ciebie tomu. Ale musi poczekać aż moja "kupka wstydu" zmaleje choć trochę.
OdpowiedzUsuńChyba mam jedną część w planach, która jeszcze nie wyszła ;) Dlatego na razie muszę poczekać i sprawdzić, czy podejdzie mi cała seria :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam tę książke, przeczytałem wszystkie częsci.
OdpowiedzUsuńJakoś jeszcze nie dałam szansy Cwiekowi - może to najwyższy czas?:)
OdpowiedzUsuńNie czytałam, ale czy sięgnę? Nie wiem. Może wtedy jak się przełamię. Autora nie znam, pierwszy raz się z nim spotykam u Ciebie na blogu.
OdpowiedzUsuńpoznałam się z tym Panem bardzo dawno temu, teraz jestem bardzo ciekawa nowej edycji, ale jeszcze nie znalazłam na nią czasu :-(
OdpowiedzUsuńNie słyszałam nawet o tej książce, ale kurde, zaciekawiłaś mnie :D
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej książce, ale nie ciągnie mnie do niej :-)
OdpowiedzUsuńNie do końca mój gust, ale być może kiedyś zmienię zdanie :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam już gdzieś o tej książce. :-)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tym autorze ;)
OdpowiedzUsuńMi pierwszy jak i drugi tom bardzo się podobał:)
OdpowiedzUsuńo Ćwieku słyszałam swego czasu sporo i jeszcze pracując w księgarni namiętnie czytałam jego książki. Nie wiem czemu, ale najlepiej wspominam 'Liżąc ostrze' :)
OdpowiedzUsuńFantastykę bardzo lubię, co zresztą widać na moim blogu - jednak urban fantasy... z tym mam lekki problem. Jednak nie mówię "nie". Dam szansę temu autorowi. Jeszcze raz.
OdpowiedzUsuńNie znam tego autora, ale to nic dziwnego, bo nie przepadam za taką literatura. Fantastyka mnie bardzo męczy :)
OdpowiedzUsuńChyba muszę wreszcie się zabrać za tę serię, bo tak sobie obiecuję i obiecuję. Dzięki za przypomnienie!
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że recenzja jest dość ciekawa. Autor jest mi znany, ale n ie czytałam jeszcze jego książek
OdpowiedzUsuńNajpierw przeczytałam recenzję 3go tomu, a teraz drugiego i szczerze - chyba muszę przeczytać :)
OdpowiedzUsuń