Czytelnicze podsumowanie sierpnia
Lato, lato i już prawie po lecie. Do naszych drzwi zapukał
wrzesień, a wraz z nim chłodniejsze dni i noce, wygrzebanie z
szafek cieplejszych ciuchów i zaparzenie gorącej, aromatycznej
herbaty (albo kawy). A nic bardziej nie pasuje do chłodnej aury i
ciepłego napoju jak dobra książka. Dlatego dzisiaj chciałam Wam
przedstawić krótkie podsumowanie mijającego miesiąca i pokazać,
co zasiliło moją biblioteczkę... Już pękającą w szwach. :D
Ósmy miesiąc roku kończę z czteroma książkami na koncie. Wyszło
w sumie 1386 stron, co uważam za naprawdę przyzwoity wynik. Średnia
ocen wychodzi 3,75, czyli też nie najgorsza: nie trafił mi się
żaden gniot, a za to miałam kilka naprawdę dobrych lektur. Tymi
książkami były:
- Pusty tron – Bernard Cornwell (5/5)
- Kłamca 2.5. Machinomachia – Jakub Ćwiek (4/5)
- Pierścień – Larry Niven (3/5)
- Kłamca 2.8. Papież sztuk – Jakub Ćwiek (3/5)
Swoją drogą, jak to się stało, że na zdjęcie trafiły dwie
książki z zeszłego miesiąca, to nie wiem, ale machnęłam już na
to ręką. :)
Pusty tron Cornwella to,
tradycyjnie, genialna historia osadzona w klimatach wczesnej, dopiero
kształtującej się Anglii. Machinomachia Ćwieka
opisuje kolejne przygody Lokiego i jego wesołej gromadki, tak samo, jak Papież sztuk.
Natomiast Pierścień to
solidnie napisane science-fiction, będące analizą ludzkich
zachowań wobec nieznanego. Najbardziej podobała mi się powieść
Cornwella, ale pozostałe książki również utrzymywały całkiem
niezły poziom i dobrze się je czytało.
Jak
to prawie co miesiąc bywa, moją biblioteczkę zasiliły kolejne
tytuły (i znowu było ich więcej niż tych, które przeczytałam).
Z wydawnictwa Zysk i S-ka dotarły do mnie: The
World of Lore. Niegodziwi śmiertelnicy
Aarona Mahnke, J.
R. R. Tolkien. Pisarz stulecia
Thomasa Alana Shippey, Labirynt
fauna Cornelii
Funke i Guillermo del Toro oraz Upiorne
opowieści po zmroku Alvina
Schwartza. Od wydawnictwa Vesper do recenzji otrzymałam Adwokata
diabła Andrew
Neidermana i Zew
Cthulhu H.
P. Lovecrafta. Dom Wydawniczy Rebis natomiast uszczęśliwił mnie
Non stop autorstwa
Briana W. Aldissa. Zaś sama zakupiłam w szale radości Okrutne
morze Nicholasa
Monsarrata, Zastrzelić,
zadźgać i otruć, czyli historia morderstwa pióra
Jonathana J. Moore'a i Magię i kość Leigh
Bardugo (przy tym ostatnim muszę się szczerze przyznać, że
zrobiłam to ze względu na przepiękną okładkę!).
Jak
widać, szykują się bardzo interesujące dla mnie lektury na
najbliższy czas. A że już za trochę ponad tydzień drugie
urodziny bloga, to będę mieć dla Was kilka (konkretnie trzy)
konkursy, w których będą do wygrania, a jakżeby inaczej, książki!
:) Także stay tuned ;)
A ja się zasadzam na Ćwieka i nie mogę dotrzeć do żadnej jego książki, bo doby brakuje :D
OdpowiedzUsuńSkąd ja to znam. :) Ja się zawzięłam, poza tym, zaczęłam współpracę z SQNem, a to zobowiązuje. ;)
UsuńTeż muszę się zmobilizować fo przeczytania Ćwieka. Moja biblioteczka też pęka w szwach, ale... W sierpniu dorobilam się mowego regału więc kilka jeszcze się zmieści
OdpowiedzUsuńJa już na 40. kilku metrach kwadratowych nie mam gdzie dostawić czwartego regału... Muszę pomyśleć nad przeprowadzką. :D
UsuńKsiążki Leigh Bardugo mają niesamowitą oprawę, więc nie dziwię się, że trafiają na półkę ze względu na piękną okładkę. Choć wnętrze tych, które już przeczytałam również jest wyśmienite. :D
OdpowiedzUsuńPięknego i zaczytanego września! :D
Mam nadzieję, że się nie zawiodę, bo czytałam sporo pozytywnych opinii o książkach Bardugo i teraz trochę się boję sięgnąć. :D
UsuńNie ma co się obawiać, autorka pisze bardzo lekko i dobrze się ją czyta. :)
UsuńDobrze wiedzieć, będę czytać. :)
UsuńPodoba mi się to nowe wydanie Bardugo, ale mam już na półce stare od PK i po angielsku...
OdpowiedzUsuńI kocham Wojny Wikingów! :D
Wojny Wikingów są cudowne, też je kocham. :D A na półce prezentują się równie dobrze, jak książki Bardugo od MAGa. :D
UsuńJak zwykle Bernard Cornwell nie zawiódł :)
OdpowiedzUsuńNa osiem przeczytanych tomów trafił się jeden słabszy, więc bez wahania powiem, że ten człowiek chyba nie umie pisać gorszych książek. :D
UsuńDrugie urodziny? Gratuluję o trzymam kciuki za kolejne lata i dalsze sukcesy :)
OdpowiedzUsuńA mnie się wydaje, że jesteś tu od zawsze, chętnie do Ciebie zaglądam. :)
UsuńOoo.. Dziękuję za tak miłe słowa! :)
UsuńPowiem Ci, że ja to momentami nawet nieśmiało czekam na zimę, bo w lecie tyle się dzieje, że ciężko mi zdążyć skończyć choć jedną książkę! Tym bardziej podziwiam, ile Tobie udało się ciekawych książek wyhaczyć i zapisuję sobie na zimę! :)
OdpowiedzUsuńMnie się w zimie czasami nawet czytać nie chce, tylko spać. :D W lecie mam podobnie, ale to dlatego, że temperatury od 25. stopni w górę mnie po prostu zabijają. :D Dlatego cieszę się, że nadeszło już ochłodzenie. :)
UsuńJa mam Ćwieka chyb za długo już na liście do czytania. Musze się za niego zabrać, bo aż mi samej głupio przed sobą. Za to zaciekawiłaś mnie Tajemnicą nawiedzonego lasu. Nie słyszałam jeszcze o niej.
OdpowiedzUsuń"Tajemnica nawiedzonego lasu" to naprawdę zacna młodzieżówka, jak rzadko po takie sięgam, tak ta mnie naprawdę zaciekawiła i wciągnęła. :)
UsuńMyślę, że "Pusty tron" spodobałby mi się najbardziej. :)
OdpowiedzUsuńJest naprawdę świetny. :)
UsuńCień i kość ostatnio recenzowałam, coś naprawdę genialnego. Reszta serii również bardzo dobra :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że się nie zawiodę, bo strasznie mnie ciekawi. :)
UsuńNa mnie czeka obecnie Bestia w jaskini Lovecrafta, wiec za Cthulhu niedługo też się biorę.
OdpowiedzUsuńJa się wprost nie mogę doczekać czytania Lovecrafta, to w końcu klasyka gatunku. :)
UsuńCzytasz specyficzną literaturę i widać, że sprawia Ci to przyjemność.
OdpowiedzUsuńA co rozumiesz przez określenie "specyficzna"? :) To jest głównie fantastyka, a oprócz tego kryminały i powieści historyczne, więc w sumie nie wiem, czy jest aż tak specyficzna. ;) Fakt faktem, sprawia mi to ogromną przyjemność. :)
UsuńGratuluję wyniku. Życzę Ci zaczytanego miesiąca.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo!
UsuńDość dobrze znam ten stan, gdy książek które przychodzą jest więcej niż przeczytanych.
OdpowiedzUsuńTo jest straszne, nie nadążam z czytaniem, a tak się staram. :D
UsuńĆwieka czytałam, ale średnio mi podszedł
OdpowiedzUsuńMnie się najmniej podobał tom 2.5 Machinomachia i 2.8 Papież sztuk, ale pozostałe były naprawdę niezłe.
Usuń... nic z tych pozycji nie czytałam ... może na którąś się skuszę ...
OdpowiedzUsuńMiłej lektury w takim razie! :)
UsuńCiekawy wpis :)
OdpowiedzUsuńZa Archiwum... chętnie bym się wzięła. Już wciągam na listę czytelniczą. :)
OdpowiedzUsuńCałkiem ciekawa lektura, aczkolwiek uważam, że trzeba mieć nieco trzeźwego spojrzenia na to, co jest w niej wypisane. ;)
UsuńMasz całkowicie różną ode mnie listę czytelniczą :) Podziwiam za miesięczne podsumowanie - ja już od kilku miesięcy próbuję i ciągle się nie wyrabiam. W lipcu jedynie udało mi się zrobić podsumowanie I półrocza.
OdpowiedzUsuńJa miałam takie w planach, ale potem odpuściła. Stwierdziłam, że skoro robię podsumowanie co miesiąc, to po co półroczne? :D A co do listy czytelniczej... Każdy ma swój gust i dzięki temu jest ciekawie. ;)
UsuńTe nowe wydania Griszy są cudowne. Jestem zakochana. Trzeba przyznać, że Mag umie w okładki.
OdpowiedzUsuńO tak, MAG bardzo umie w okładki, jestem w nich po prostu zakochana. <3
UsuńSpory masz ten stosik do czytania :) Ja też zamierzam czytać Adwokata diabła ;) Zobaczymy czy mi się spodoba :D
OdpowiedzUsuńTen stos nie chce za cholerę zmaleć, nieważne, co robię. :D Wręcz przeciwnie, ciągle rośnie. :P
UsuńCałkiem udany miesiąc. ;) Labirynt i Lore też zasiliły moje stosy. ;)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa "Labiryntu fauna", chociaż filmu nie oglądałam... I nie mogę się zdecydować, w jakiej kolejności mam podejść do tematu. :D
UsuńDla mnie cztery książki miesięcznie to jest max A teraz nawet nie udaje mi się tego przeczytać strasznie mam mało czasu. Ale liczę że z nadchodzącą jesienią z dłuższymi wieczorami uda mi się częściej zatapiać w świat książek
OdpowiedzUsuńJa właśnie też mam problem z czasem na czytanie, bo obowiązki i praca mnie przytłaczają. I jestem permanentnie zmęczona, więc muszę nieco odpocząć... Pewnie z książką. ;)
UsuńAch, nie lubię komentować podsumowań miesiąca, bo choć zawsze znajdzie się coś, o co można zahaczyć, to i tak ciężko mi sklecić jakieś sensowne słowa. Powiada to ta, która dawno temu też je robiła.... Tak czy siak powiem, że przeczytanie czterech dobrych książek w przeciągu miesiąca to całkiem dobry wynik. Oby w tym też było sporo wyśmienitych wrażeń podczas lektury!
OdpowiedzUsuńWolę iść w jakość niż w ilość, więc cztery książki to dla mnie naprawdę dobry wynik. Zobaczymy, jak będzie na koniec tego miesiąca. ;)
UsuńZazdroszczę tylu przeczytanych książek, mi w sierpniu udało się dokończyć jedną i ... Przeczytać 1000 dziecięcych książeczek ;) ale nadrobię za kilka miesięcy :)
OdpowiedzUsuńTak to jest, jak się ma dzieci. ;) Ja na razie mogę poświęcać się tylko dla siebie w tej przyjemności. :)
UsuńGratulacje :) i życzę kolejnych tak owocnych miesięcy :) Kinga
OdpowiedzUsuńWidzę tutaj moich ukochanych "Tancerzy burzy" w starym wydaniu (które też posiadam). Kocham tę historię całym sercem.
OdpowiedzUsuń"Tancerze burzy" już za mną i totalnie zakochałam się w tej serii. Kristoff kupił mnie dosłownie wszystkim, dawno czegoś tak dobrego nie czytałam.
UsuńZ zapowiedzi tego, co będziesz czytać bardzo podobało mi się "Zastrzelić, zadźgać, otruć". Dużo ciekawostek o skrytobójcach.
OdpowiedzUsuńJa już się doczekać tej lektury nie mogę, zawsze mnie takie tematy kręciły. :)
Usuń