Maleficjum - Marcin Mortka

Książki Marcina Mortki biorę w ciemno od czasu, gdy przeczytałam Morza Wszeteczne. Zatem nikogo nie powinien dziwić fakt, że gdy dowiedziałam się o serii spod jego pióra, która miała połączyć w sobie fantastykę i historyczne oblężenie Malty, od razu postanowiłam, że muszę ją przeczytać. Co prawda pierwszy tom trochę odczekał na półce, ale wreszcie nadeszło jego pięć minut.

Maleficjum - Marcin Mortka

Siłą książek Marcina Mortki nie jest rozbudowane kreowanie świata przedstawionego czy zawiłe polityczne intrygi w trakcie fabuły. To, czym te książki kradną sobie sympatię czytelników, to bohaterowie. Postaci, z którymi człowiek zżywa się od pierwszej strony i nawet przez moment nie pozostaje obojętny na ich los. Bruno Calazzo, główny bohater powieści, to rycerz zakonu szpitalników, którego prześladują tajemnicze sny o płonącej kobiecie i niechęć wielu z pozostałych współbraci. Nazywany przez swoich wrogów wiedźmim synem łatwo zniewagi nie odpuszcza. Przy tym potrafi być bohaterski i odważny, nie zawaha się nawet przez chwilę, by zaryzykować swoje życie w celu ratowania innych. I, co chyba najważniejsze, jest bardzo ludzki w swoim postępowaniu, targany nie raz i nie dwa wątpliwościami, błądzący po omacku w trakcie poszukiwania prawdy o sobie samym i swojej rodzinie, popełniający błędy i naprawiający je. Zwyczajnie sympatyczny chłop, kradnący serce czytelnika od pierwszego spotkania.

Jedźże, kawalerze Alejandro de Heredia. Niech wśród tych kogutów znajdzie się choć jeden, który zanim piać zacznie, zastanowi się, czy warto.

Drugą silną stroną powieści autora, w tym również Maleficjum, jest humor. I w porównaniu, chociażby z takimi przygodami kapitana Rolanda Wywijasa, jest go tutaj dużo mniej, to i tak nie raz, i nie dwa prychnęłam śmiechem w trakcie lektury. Cudaczne przekleństwa, komiczne sytuacje i wrodzony optymizm przekuwany w specyficzny humor niejakiego Hugo, przyjaciela w niedoli Brunona, wywołują raz po raz uśmiech na twarzy czytelnika. Mimo tego uważam, że jest to najmroczniejsza z powieści Marcina Mortki, zaraz obok Żółtych ślepi. Absolutnie nie jest to żadna wada, wręcz przeciwnie – o wiele bardziej gustuję w takim poważniejszym wydaniu autora.

Zła sława niesie się szybciej od zarazy.

Oczywiście, wątki historyczne swoją drogą, ale w całej powieści nie mogło też zabraknąć motywów fantastycznych. Tajemnicza kobieta, o której śni Bruno, jej pomoc w najniebezpieczniejszych momentach jego życia czy dziwna umiejętność pojawiająca się w trakcie walk, a utrudniająca każdy krok przeciwnika, to tylko kilka z nich. Młody rycerz odkrywa stopniowo przeszłość swojej rodziny, dowiadując się jednocześnie o tej niesamowitej części świata, jaką są demony, czarna magia czy obdarzone magicznymi właściwościami przedmioty (a latający dywan to najmniejszy pikuś z nich wszystkich). Kupiło mnie całkowicie wymieszanie tych wątków z historią Malty. Uwielbiam powieści historyczne, o zakonach z czasów krucjat i ich późniejszych losach czytałam sporo, dlatego tak bardzo mi się spodobało to nawiązanie. Autor przemyca bardzo szczegółową wiedzę z okresu XVI-wiecznej Malty w sposób lekki i przyjemny, dzięki czemu chłoniemy ją wraz z rozwojem fabuły. Tak właśnie powinno się uczyć historii na lekcjach w polskiej szkole (i te słowa pisze ktoś, kto uwielbiał uczęszczać na ten przedmiot).

Czy trafnie się wyrażę... [...] jeśli powiem, że gówno, przez które brniemy, już jest tak rzadkie, że aż chlupocze?

Pierwszy tom Trylogii Maltańskiej jest świetny. To idealna lektura na długie, jesienne wieczory, którą czyta się z przyjemnością. Mnóstwo akcji, zabawny humor i wspaniali bohaterowie, którzy stają się dla czytelnika najlepszymi przyjaciółmi. Marcin Mortka w swojej kolejnej powieści absolutnie nie zawodzi i udowadnia, że wciąż pisze świetne książki dla dorosłych, a nie tylko te dla dzieci.

Wszystkie cytaty pochodzą z książki Maleficjum Marcina Mortki.


Pięć na pięć żołędzi
Tytuł: Maleficjum

Autor: Marcin Mortka

Cykl: Trylogia Maltańska, tom I

Wydawnictwo: SQN Imaginatio

Liczba stron: 400

Data premiery: 28.06.2023

ISBN: 9788383300085
Maleficjum - Marcin Mortka

Komentarze