Podsumowanie czytelniczego roku 2019
Ani się człowiek obejrzał, a tu już 2020 rok zapukał do naszych
drzwi i trwa od tygodnia. Zanim jednak w pełni wkroczę w lata 20.
XXI wieku, to chciałabym się z Wami podzielić krótkim
podsumowaniem zeszłego roku. ;)
Obraz mohamed Hassan z Pixabay.
Na początek może trochę prywaty – 2019 był dla mnie szczególny,
bo zmieniałam licznik z przodu. ;) Z dwójki na trójkę. Powiem Wam
szczerze, że jak na początku roku strasznie to przeżywałam, tak
im bliżej października, tym mniej mnie to obchodziło, aż w końcu
doszłam do wniosku, że to znowu nic takiego strasznego – w końcu
przecież nic się nie zmieniło we mnie oprócz cyferki w metryce.
;)
Jeśli chodzi o bloga... W grudniu miałam pewien poślizg z notkami
i opublikowałam ich mało, ale w poprzednie miesiące udawało mi
się utrzymać całkiem niezłą średnią – posty pojawiały się
dwa razy w tygodniu i mam ogromną nadzieję, że w nowym roku uda mi
się podtrzymać tę tradycję, poczynając od dzisiaj. Rozpoczęłam
też nowe współprace z wydawnictwami: Zysk i S-ka, Vesper oraz SQN,
z czego jestem niezwykle dumna i bardzo mnie to cieszy. Mam nadzieję,
że 2020 rok będzie równie owocny, jak poprzedni pod tym względem.
;)
Obraz Jill Wellington z Pixabay.
Jestem dumna z jeszcze jednego osiągnięcia – po raz pierwszy od
dłuższego czasu udało mi się przeczytać w ciągu roku 52
książki. Mój Goodreads Challenge oszalał ze szczęścia. :D W tym
roku najdłuższą książką, jaką przeczytałam, było Na
południe od Brazos Larry'ego
McMurtry'ego, a najkrótszą: opowiadanie Szaławiła od
Marty Kisiel. W sumie przez cały rok przeczytałam 22 577 stron –
wow! To jest naprawdę niezły wynik, z którego jestem bardzo
zadowolona.
Odkryciami książkowymi w tym roku były dla mnie (kolejność
dowolna):
- Wojny Wikingów Bernarda Cornwella
- Seria o Ninie Anny Kańtoch
- Wojna Lotosowa Jaya Kristoffa
- Na południe od Brazos Larry'ego McMurtry'ego
Natomiast za kompletne klapy uważam:
- Koronę przeznaczenia Moniki Magoskiej-Suchar i Sylwii Dubieleckiej
- Kółko się pani urwało Jacka Galińskiego
- Przepowiednia Reinkaanyiuki. Więź Płomienia Kaliny Bobras
- Miłość do trzech Zuckerbrinów Wiktora Pielewina
Biorąc pod uwagę fakt, że w odkryciach roku były aż trzy serie,
to z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że rok 2019 był naprawdę
świetny i nie mam czego żałować. Oby kolejny, 2020 rok był
równie dobry... ;) Jeśli chcecie dowiedzieć się czegoś więcej o
moim książkowym roku, to zapraszam na mój profil na Goodreads.
Postanowienia na nowy rok? Przede wszystkim rozwijać się, pisać
coraz lepsze recenzje i publikować wpisy na blogu regularnie.
Chciałabym również przeczytać po raz kolejny 52 książki, a może
nawet trochę więcej. ;) Marzy mi się też porządne prowadzenie
Instagrama, do którego mam dwie lewe ręce i jego prowadzenie
wybitnie kuleje. I może wreszcie udałoby mi się pojechać na
Warszawskie lub Krakowskie Targi Książki – obie imprezy
przegapiłam ze względu na ich terminy, które mi niezbyt pasowały.
Zawsze jednak pozostaje Pyrkon, na który wybieram się w 2020, jak
co roku.
Obraz Linus Schütz z Pixabay.
Na koniec chciałabym Wam życzyć wszystkiego najlepszego w 2020
roku, mnóstwa fantastycznych lektur i oby w życiu prywatnym
wszystko Wam się układało po Waszej myśli! :)
Ja też przeżywałam 3 z przodu, ale jakoś nie jest źle. Oby ten rok był dla Ciebie jeszcze lepszy.
OdpowiedzUsuńJa niedługo będę przeżywała 4 z przodu... dramat!
OdpowiedzUsuńGratuluję Ci współprac, liczby przeczytanych książek i serdecznie zapraszam na krakowskie targi :) Życzę, by 2020 przyniósł wiele magicznych chwil!
Niemożliwe, kobiety tak długo nie żyją :D
UsuńMiałaś bardzo czytelniczy rok. Życzę Ci tego, żeby i ten był równie udany. :)
OdpowiedzUsuńJa przeczytałam w roku ubiegłym zaledwie osiem książek, ale w tym roku spróbuję nadgonić do 30 i zobaczymy jak wyjdzie. Oby to był rok samych dobrych lektur. :)
Gratuluję nowych współprac i wyników!
OdpowiedzUsuńU mnie jeszcze 2 z przodu i życzę wszystkiego dobrego w Nowym Roku.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam 😀
www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com
O, widzę że nie tylko ja wreszcie zdołałam ukończyć zadanie „Przeczytam 52 książki...”! Jaka była twoja „taktyka”? Bo u mnie zadziałało podejście na luzie. ;)
OdpowiedzUsuńZaczytanego 2020!
Kurczę, nie czytałam żadnej ze wspomnianych przez Ciebie książek, a do 52 zabrakło mi niewiele, zatem gratuluję qyniku!
OdpowiedzUsuńJa też mam właśnie 52 książki na koncie (plus kilka audiobooków), w tym jednak sporo króciutkich dla dzieci, ale za to nadrabiam komiksami i mangami. Z Twoich najlepszych mam ochotę na obydwie wojny.
OdpowiedzUsuńNa południe od Brazos mnie zachwyciła :) Świetna książka :)
OdpowiedzUsuńTobie też dużo dobrego, mi też podobały się te serie Kańtoch i Kristoffa.
OdpowiedzUsuńNie znam żadnej z tych hitów ani żadnej z tych kitów. Zazdroszczę tego wyzwanie 52 książek na 2020!
OdpowiedzUsuńNie czytałam nic z twoich klap ani perełek, jednak gratulacje pięknego wyniki 52 książek ;)
OdpowiedzUsuńMój rok pod względem czytelniczym nie był najlepszy, ale ten będzie lepszy mam nadzieję!Najlepszego w Nowym Roku!
OdpowiedzUsuńSuper, że czytasz. Ja też uwielbiam, czytam dużo i gdy tylko mam czas - wyzwanie 200 książek na rok to by było dla mnie :D KasiaK
OdpowiedzUsuńGratuluję wyzwania książkowego! Well done!
OdpowiedzUsuńBardzo udany czytelniczo rok. ;) Oby ten był równie dobry. ;)
OdpowiedzUsuńCo do instagrama, to polecam systematyczność i wytrwałość. Wiem po sobie, że to bardzo pomaga. ;)
Psst! Czasami Instagram sam sprawia, że ktoś przestaje na nim działać. Nieraz ktoś walczy z dodaniem zdjęcia lub o oznaczenie kogoś, co doprowadza do szału. Sama przeżywam takie przygody z tym fotoświatem, co kończy się tak, a nie inaczej. :/
UsuńTo też prawda, dlatego pisałam o wytrwałości, bo i mnie czasami coś trafiało, gdy 10 raz dodawałam post. Eh.
UsuńJestem pełna uznania! Życzę, aby książki w Nowym Roku trafiały się takie, że sięgniesz po nie po raz drugi...
OdpowiedzUsuńBardzo owocny rok :)Ja też chciałabym wybrać się na Targi Książki i na Pyrkon. Mam nadzieję, że w końcu się uda. Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku. :)
OdpowiedzUsuńUdany i ważny rok dla Ciebie. Gratulacje.
OdpowiedzUsuńteż mam taki top, najgorzej z tymi klapami, bo sporo ich było, mam nadzieję, że 2020 będzie lepszy :-)
OdpowiedzUsuńa czekasz na coś konkretnie, czy nie masz specjalnych życzeń ;-)?
UsuńU mnie też w grudniu było dość cicho, to chyba normalne. Teraz jednak wracam do pełni sił :)
OdpowiedzUsuńGratuluję zrealizowania celu 52 książek :D
OdpowiedzUsuńO "Kółko się pani urwało" słyszałam dotąd same dobre słowa, więc twoja to pierwsza nieprzychylna opinia o tej książce :)
OdpowiedzUsuńU mnie 2019 przyniósł mnóstwo zmian - wyszłam za mąż, adoptowałam kota, wróciłam za kierownicę, podjęłam dodatkową pracę, więc ucierpiało moje czytanie. Ale jakoś wyrabiam sobie nawyki, by w tym roku znaleźć równowagę i nie zaniedbywać żadnego aspektu w życiu.
Przyznam, że miałaś bardzo udany rok czytelniczy i gratuluję! Ja swój wynik zdecydowanie muszę poprawić
OdpowiedzUsuńDziękuję i również Wszystkiego Dobrego na 2020 rok!
OdpowiedzUsuńPiękna liczba przeczytanych książek oby ten rok nie był gorszy pod tym wzgledem
OdpowiedzUsuńJa tę trójkę z przodu chyba najbardziej ze wszystkich cyfr przeżywałam haha I dość długo się oswajałam, a teraz mam wszystko już w nosie i absolutnie nie robi mi różnicy czy 3 czy 4 ;)
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci, aby Twoje plany na nowy rok spełniły się.
OdpowiedzUsuńGratulacje i oby ten rok był jeszcze lepszy!
OdpowiedzUsuń3 z przodu czeka mnie już niedługo. Ten czas pędzi jak szalony. W 2020 roku życzę samych literackich odkryć :)
OdpowiedzUsuńWyszukałam dla siebie Wojny Wikingów Bernarda Cornwella! Lubię książki o ludziach morza!
OdpowiedzUsuń30 lat to piękny wiek - witaj w świcie 3-ki z przodu :) 52 książki to super wynik.
OdpowiedzUsuńSporo się tego zebrało :) oby tak dalej, odkrywaj kolejne książki :)
OdpowiedzUsuńWkroczyłaś w najpiękniejszy wiek! Teraz możesz wszystko. Życzę Ci spełnienia tych postanowień :)
OdpowiedzUsuńCałkiem niezłe książki ;) Ja w zeszłym roku siedziałam w kryminałach i powieściach fantasy ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny rok za Tobą. Witaj w gronie trzydziestek!
OdpowiedzUsuńGratuluje podjętych współprac i życzę udanego roku 2020
Uwielbiam Wojnę lotosową, polecam też gorąco Nibynoc <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)
Kasia z niekulturalnie.pl
Wkroczyłaś w kolejną dziesiątkę swojego życia - zaszczytny wiek:) także Ci życzę udanego roku 2020:)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za 2020 rok :) nie martw się zmianą kodu, nim się obejrzysz zapomnisz o 30-kowym stresie :)
OdpowiedzUsuńTo życzę ci, abyś w 2020 również odkryła jakieś dobre serie :) I aby ziściły się twoje postanowienia :)
OdpowiedzUsuńO jesteśmy ten sam rocznik :)
OdpowiedzUsuńMy również życzymy wszelkiej dobroci w Nowym Roku i czekamy na kolejne recenzję
OdpowiedzUsuńZapisałam wszystkie twoje odkrycia. Będę testowac!
OdpowiedzUsuńKsiążki Kółko się Pani urwało nie czytałam, a bardzo chciałam.
OdpowiedzUsuńTak, jak pisałam kiedyś na blogu - w 2019 przeczytałam 20 książek, z czego zdecydowanie najlepszą było "Halo, pan Bóg? Tu Anna" :)
OdpowiedzUsuń52? czyli tak co tydzien jedną? pieknie. A recenzje piszesz bardzo dobrze. Powodzenia w rozwoju:)
OdpowiedzUsuńPiękna liczba przeczytanych :-) Oby w tym roku 2020 było jeszcze więcej cudownych odkryć i prawie nic na liście bubli
OdpowiedzUsuńOstatnio zainteresowałam się książkami na podstawie mojego ukochanego serialu The Walking Dead
OdpowiedzUsuńwszystkiego zaczytanego w Nowym Roku :)
OdpowiedzUsuńMam w planach zarówno Wojnę Lotosową, jak i Koronę Przeznaczenia, więc ciekawe, czy podzielę twoją opinię :D
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia w kolejnym roku książkowym ;)
OdpowiedzUsuńBardzo dobry wynik. Czasem lepiej przeczytać mniej a bardziej wartościowych książek. Ja mam przede wszystkim komiksy i mangi na liście, ale też z kilkanaście grubszych tomików prozy.
OdpowiedzUsuń"Kółko się Pni urwało" to świetna książka bawiłam się rewelacyjnie czytając :)
OdpowiedzUsuńTych książek to zazdroszczę. Aż taką ilością nie mogę się pochwalić w tym roku choć bardzo chciałam. Ale dumna jestem z każdej jednej.
OdpowiedzUsuńNo to granuluję wszystkiego dobrego przede wszystkim zdrowia i żeby same hity do Ciebie trafiały:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Super podsumowanie oby kolejne było jeszcze bardziej efektowne
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego na ten rok czytelniczy :D Też zamierzam w tym roku przeczytać przynajmniej 52 książki. A może nawet więcej.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię czytać takie podsumowania, życzę jeszcze raz wszystkiego najlepszego w 2020 roku:)
OdpowiedzUsuńJestem pełna podziwu, że tyle przeczytałaś, musisz mieć niezłe tempo czytania...
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego w Nowym Roku!
U mnie też zmiana licznika na 3 ale miałam do tego bardzo pozytywne nastawienie. :)
OdpowiedzUsuńPodsumowań nie robię, bo za bardzo nie mam czego (pod względem czytelniczym). Pod innymi względami to był bardzo intensywny rok
Wszystkiego co najlepsze w 2020 roku. Owocnego i wspaniałego roku czytelniczego.
OdpowiedzUsuńw tym roku postanowiłam jednak isc na żywioł, nie sprawdzam zapowiedzi, nie szukam nowości, co mi wpadnie w ręce to moje ;-)
OdpowiedzUsuń"Korony przeznaczenia" jeszcze nie czytałam, ale czytałam wcześniejszy tom i mimo uciążliwego narratora bardzo mi się podobało :)
OdpowiedzUsuńU mnie dużo książek, ale całkowicie odmiennych - literatura faktu, dobry reportaż ;)
OdpowiedzUsuńImponujący wynik i bardzo ciekawe podsumowanie! :)
OdpowiedzUsuńGratuluję :D Też udało mi się osiągnąć 52 książki (nawet powyżej, ale najpierw musi wrócić laptop z naprawy, żebym spojrzała na wynik). I obyś jak najdłużej była w blogosferze ;)
OdpowiedzUsuńJa nie mogę się zabrać za podsumowanie, bo nadal nie zrecenzowałam książek z listopada i grudnia :( Narobiłam sobie ogromnych zaległości. Dziwi mnie na Twojej liście klap "Kółko się Pani urwało", bo do tej pory czytałam mnóstwo pozytywnych opinii tej książki.
OdpowiedzUsuńDla mnie zmiana kodu nastąpi w tym roku i to niedługo bo pod koniec lutego, więc prędzej niż później. Jakoś nie mogę się wziąć za podsumowanie, ale ciągle do przodu. Gratulacje :) życzę ci conajmniej kolejny 52 książek :) Kinga
OdpowiedzUsuńGratuluję przeczytania 52 książek i osiągnięcia sukcesu w wyzwaniu GR. Ja ogólnie nie biorę udziału w wyzwaniach książkowych, ale ciągnie mnie do nich :)
OdpowiedzUsuń