Tajemniczy zakon i jego sekrety – recenzja "Templariuszy. Fenomenu, który przetrwał" Romana Bolczyka
Oprócz książek (głównie fantastyki) moją ogromną pasją jest
historia. O templariuszach czytywałam sporo książek, a wyprawy
krzyżowe były swego czasu moim konikiem na lekcjach. Dlatego z
wielką ciekawością rzuciłam się na lekturę książki autorstwa
Romana Bolczyka. Nie wiedziałam, że to poniekąd kontynuacja i
pogłębienie tematyki z jego pierwszej książki, ale w niczym mi to
nie przeszkodziło w lekturze tego tytułu.
Należy oddać wydawnictwu KOS, że solidnie przyłożyło się do
wydania tej książki. Porządna, twarda, lekko błyszcząca oprawa,
szyta całość sprawiają, że dzieło wygląda naprawdę porządnie
i widać, że nie rozpadnie się po godzinie czytania. Dodatkowo w
środku znalazło się sporo zdjęć i mapek, które urozmaicają
lekturę i sprawiają, że całość jest jeszcze ciekawsza.
Templariusze, a właściwie Zakon Ubogich Rycerzy Chrystusa i
Świątyni Salomona, od chwili swojego powstania w 1118 roku stanowił
spory orzech do zgryzienia dla wszystkich mu współczesnych.
Błyskawicznie osiągnęli ogromne bogactwo i zostali obrońcami
ubogich pielgrzymów w trakcie ich wędrówek po Outremer. Nie byli
jednak tylko rycerzami, ale też znakomitymi bankierami, solidnymi,
jak żadna inna instytucja w XII wieku. Można było u nich
zdeponować pieniądze, a potem pobrać je w Ziemi Świętej bez
lęku, że zostaną zdefraudowane. Osiągając jednak ogromne
bogactwo, wbili się w równie wielką pychę, a będąc niezależnymi
od królów (podlegali tylko papieżowi), uważali się za niemalże
bezkarnych. Szybko zaczęto plotkować, że oddają cześć
szatanowi, czczą martwą głowę i plują na krzyż, a także że
dopuszczają się sodomii (począwszy od grzechu homoseksualizmu, a
na zoofilii i innych dewiacjach kończąc). Doprowadziło to do ich
spektakularnego upadku w XIV wieku, kiedy to król Francji, Filip IV
Piękny, wraz z papieżem Klemensem V zniesławili zakon, aż w końcu
go zamknęli, a ostatniego wielkiego mistrza, Jakuba de Molay'a,
posłali na stos za herezje.
Roman Bolczyk w swojej książce omawia nie tylko dzieje templariuszy
i powody, które doprowadziły do ich upadku. Zajmuje się też
wszystkimi zarzutami, które padły w trakcie sfingowanego procesu,
obalając jeden mit po drugim. Opowiada czytelnikowi również o tym,
jak wyglądał sam proces, jak templariusze przyznawali się do
wyimaginowanych zarzutów, praktycznie zawsze pod wpływem tortur,
którymi ich maltretowano. Omawia także to, co później stało się
z zakonem i niedobitkami, jak również porusza tematykę zaginionego
skarbu templariuszy. Prowadzi czytelnika przez kolejne tematy,
przedstawiając je w takiej formie, jakby to była co najmniej
powieść sensacyjna. Pokazując, jak zakon doszedł do szczytu
swojej potęgi, przedstawia też jego fenomen, który budzi
zainteresowanie nawet teraz, ponad 700 lat po upadku templariuszy.
Przemawia do wyobraźni, opisując tajemnicę Wyspy Dębów i sięga
do najnowszych zdobyczy i odkryć historyków, jak chociażby do
odkrytych przez włoską badaczkę, profesor Barbarę Fralle,
pergaminów dotyczących procesu zakonników, z których jasno
wynika, że zarzuty herezji były całkowicie sfingowane. Autor
omawia wszystkie przyczyny upadku zakonu, przedstawiając je w
przyjaznej dla czytelnika formie, pisząc łatwym i przyjemnym
językiem. Podawane faktury historyczne nie przytłaczają, czytelnik
nie jest zasypywany datami i suchą, encyklopedyczną wiedzą. Dzięki
temu całość pochłania się naprawdę szybko i z ogromnym
zainteresowaniem. Nawet dla laików w temacie templariuszy będzie to
interesująca książka, która zaszczepi w nich chęć poszerzenia
wiedzy na ten temat.
Podsumowując, Templariusze.
Fenomen, który przetrwał, to
książka poruszająca wyobraźnię, snująca historię dotyczącą
zakonu, rozbudzającego do tej pory ogromne zainteresowanie. Każdy
fan historii i dziejów templariuszy powinien ją przeczytać, a i
dla laików w tym temacie będzie to na pewno ciekawa i pouczająca
lektura. Polecam gorąco!
Tytuł: Templariusze. Fenomen, który przetrwał
Autor: Roman Bolczyk
Wydawnictwo: KOS
Liczba stron: 400
Rok wydania: 2019
Czyli rozumiem że mimo plusów nie jest to wybitne arcydzieło.
OdpowiedzUsuńTym razem myślę, że nie jest to lektura dla mnie.
OdpowiedzUsuńCiekawa lektura, do tej pory o niej nie słyszałam.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że powstają takie książki, bo można się czegoś ciekawego dowiedzieć. Wydanie petarda. Jeszcze takiej książki nie miałam :)
OdpowiedzUsuńNiestety historia nie jest w obszarze moich pasji czytelniczych, ale myślę, że pomimo to ta książka mogłaby mnie zainteresować. Możliwe, że po nią kiedyś sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńWidać, że pięknie jest wydana, a sam temat bardzo ciekawy
OdpowiedzUsuńSwego czasu dużo czytałam takich książek, ale od dłuższego czasu po nie nie sięgam. Dla Templariuszy skłonna byłabym wrócić. :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam historię i jej zagadki a mimo to nie zdecydowałam się na tę książkę tym razem zaważył rozsądek - mam za dużo nieprzeczytantch książek w domu, ale ta książka bardzo mnie interesuje więc wpisuję sobie ją na listę bo widzę że warto przeczytać
OdpowiedzUsuńHistoria to akurat dla mnie, lubię czytać takie książki
OdpowiedzUsuńi tyle ciekawych informacji o templariuszach :-)
Kiedyś lubiłam takie książki, aktualnie nie sięgam po powieści historyczne. Myślę, że dla osób, które interesują się historią ta książka może być ciekawa.
OdpowiedzUsuńWidziałam już książkę na jednej grupie czytelniczej. Nie są to jednak moje klimaty, które lubię, dlatego tym razem sobie odpuszczę lekturę.
OdpowiedzUsuńJakoś nie przepadam za książkami historycznymi, choć wiem, że wujek byłby zachwycony taką książką.
OdpowiedzUsuńTez uwielbiam historie wiec cos zdecydowanie dla mnie ��
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam już dwie pozycje na ten temat, bo jest interesujący
OdpowiedzUsuńLubię historię Templariuszy. Bardzo mnie ona ciekawi. Może uda mi się przeczytać tę książkę w wolnej chwili ;)
OdpowiedzUsuńNiestety książka zupełnie nie w moim stylu, ale z pewnością jest bardzo interesująca
OdpowiedzUsuńCiekawy kawałek historii. Mnóstwo zagadek splamionych krwią.
OdpowiedzUsuńPamiętam jedną osobę ze studiów, zakochaną w tym temacie ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie przepadałam za tą tematyką - i to pozostało mi do dziś. Ale mój syn - i owszem! Fajny pomysł na prezent :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie jest to książka dla mojego taty
OdpowiedzUsuńTo dokładnie tak samo jak u nas 😁
UsuńSzkoda, że tak późno trafiliśmy na tą recenzję, byłby super prezent
OdpowiedzUsuńMoże spodobałaby się mojemu facetowi
OdpowiedzUsuńNie jest to kompletnie mój klimat, ale genialny pomysł na prezent! Już nawet wiem dla kogo :) PS: Jeśli mogłabym coś poradzić, to popracwałaym nad formatowaniem tekstu - ciężko się czyta taki długi blok testu
OdpowiedzUsuńMoja tematyka w sumie, ale chętniej bym oglądnęła film na podstawie tej książki.
OdpowiedzUsuńTo i tak niesamowity ewenement jąk oni to zrobili ze doszli do aż takiej potegi
OdpowiedzUsuńHmmm..,. to chyba nie dla mnie, ale myślę, że mam znajomego, który by był zadowolony z takiego prezentu... :)
OdpowiedzUsuńcoś ostatnio polubiłam się z taką tematyką, chociaz nie wiem, czy akurat Templariusze by mi "weszli" ;-)
OdpowiedzUsuńchociaż widzę, że Tobie nie do końca przypadła ta książka do gustu :-(
OdpowiedzUsuńwidzę, że ilustracje i opisu też są bardzo ciekawe :-)
OdpowiedzUsuńmyślę, że taka książka jest też bardzo przydatną pomocą naukową :-)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię kiedy książka jest przygotowana z duża dawką wiedzy i skrupulatnie zbieranego materiału :-)
OdpowiedzUsuńLubię jak książki są wydawane z sercem, musze się przyjrzeć temu wydawnictwu, bo wygląda na to, że mają tam ludzi, którzy wiedzą jak traktowac książki :)
OdpowiedzUsuńjakos tematyka srednio mi pasuje :)
OdpowiedzUsuńCiekawość sprawia, ze chce się po nią sięgnąć ;)
OdpowiedzUsuńToo jakoś zupełnie nie dla mnie... ale tytuł zapamiętam, bo znajoma uwielbia takie książki :D
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę tą książkę, jednak nie w moich klimatach ;)
OdpowiedzUsuńFajnie, że zawiera w środku grafiki, ale szata graficzna niekoniecznie przypadła mi do gustu.
OdpowiedzUsuńMój syn interesuje sie rycerstwem, więc może mu polecę tą lekturę.
OdpowiedzUsuńMoże tym zainteresuje mojego chłopaka
OdpowiedzUsuńTo raczej nie jest książka w moim stylu, więc raczej ją sobie odpuszczę :)
OdpowiedzUsuńRzeknę tak - zarówno autor (nie historyk, wojskowy i prawnik), jak i wydawca specjalizujący się w ezoteryce, jakoś skłaniają mnie do trzymania się od tego "dzieła" na kilometr co najmniej.
OdpowiedzUsuńJeśli chcesz się dowiedzieć czegoś konkretnego o procesie templariuszy, to polecam:
Alain Demurger, Jakub de Molay. Zmierzch templariuszy, 2013.
To wybitny francuski historyk, a na polski jego książkę przełożyła z kolei najlepsza chyba obecnie polska znawczyni tego tematu, czyli Magdalena Satora. To autorka takich książek (też polecam):
M. Satora, Społeczny odbiór procesu i upadku zakonu templariuszy we Francji w pierwszej połowie XIV wieku, 2008.
M. Satora, Sprawa templariuszy w dyplomacji zachodnioeuropejskiej 1307–1312, 2011.
(Do tego masa jej artykułów w czasopismach historycznych i zbiorówkach).
Dan Jones, również wydawany przez Astrę, też przyzwoity się wydaje.
UsuńAż strach brać się za recenzowanie książek o historii, jak widzę. :D
UsuńNie moje klimaty, ale świetnie napisana recenzja!
OdpowiedzUsuńRaczej nie dla mnie:)
OdpowiedzUsuńPozycja wydaję się mi interesująca. Wyprawy krzyżowe to ciekawy temat. Uwielbiam filmy z nimi związane, jednym z nich jest "Królestwo niebieskie".
OdpowiedzUsuńNa Wyspie Dębów wciąż prowadzone są poszukiwania. Nawet jest program w telewizji dotyczący owej wyspy i poszukiwań. :)
Bardzo mnie zainteresowałaś, uwielbiam takie klimaty:) Super recenzja!
OdpowiedzUsuńNie jest to mój klimat, ale chętnie polecę mojemu tacie. On uwielbia takie klimaty
OdpowiedzUsuńOcena średnia chodź smakowita :) Jak będę miał kiedyś chwilę to przeczytam
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc to i mnie ciekawią takie historie, pobudzają wyobraźnię i chętnie bym przeczytała może nawet tę książkę :)
OdpowiedzUsuńOj mam uraz do historii i książek, który zapoczątkowała szkoła i nudne lekcje historii
OdpowiedzUsuńOstatnio czytałam książkę - połączenie historycznej z fantasy. To było dziwne, muszę pogrzebać w papierach i przypomnieć sobie tytuł. Cóż, było tam coś o rycerzach, smokach a nawet w pewnym momencie coś z kosmosu spadło i zrobiło zamieszanie.... cała ta książka to było zamieszanie, dlatego teraz mam uraz do historycznych :)
OdpowiedzUsuńJakby to łagodnie powiedzieć.... Nienawidzę historii i zawsze tak było. Nie czytam, nie oglądam i rzadko słucham. Za to podziwiam osoby, które mają wiedzę historyczną i znają związki przyczynowo-skutkowe.
OdpowiedzUsuńOoooo! Biorę w ciemno! Jakże smakowity kąsek tu podrzuciłaś, to jest temat, który mnie interesuje. Dzięki!
OdpowiedzUsuńBardzo interesująca pozycja - idealna książka dla mnie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie książki. Trochę dziwi mnie ocena, bo z treści wynikało, że będzie wyższa... Tak czy siak będę jej szukać :D
OdpowiedzUsuńLubię zagłębiać się w takie klimaty, może nie teraz, ale tytuł będę miała na uwadze.
OdpowiedzUsuń