Większe zło. Polityczne zabójstwa, krwawe zamachy, kościelne spiski – Arkadiusz Stempin
Kiedy można wykonać na tyranie wyrok historii ze spokojnym sumieniem?
Mord polityczny to bodaj najstarszy sposób na robienie polityki i chyba jeden z najskuteczniejszych, aczkolwiek ze wszech stron niemoralny. Często jednak w imieniu większego dobra, jak sobie to tłumaczą wysoko postawieni politycy, ludzie skłonni są posunąć się do wyrządzenia ogromnego zła innemu człowiekowi. A czasem chodzi po prostu o władzę i pieniądze, bo tak jest skonstruowany ten świat.
Jeśli według Carla von Clausewitza wojna to polityka prowadzona innymi środkami, to mord polityczny też jest narzędziem polityki. Nierzadkim w użyciu, trudnym do udowodnienia.
Arkadiusz Stempin stworzył reportaż, który trzyma w napięciu lepiej niż niejeden polityczny thriller. Sięgając po historie całkowicie oparte na faktach, przedstawia wywołujące momentami ciarki na karku wydarzenia dotyczące nie tylko polityki wielkiego świata, ale także Kościoła i jego hierarchów. Polityczne zabójstwa, zamachy prowadzone przez grupy ekstremistów, spiski w łonie Kościoła – opisy tego wszystkiego otwierają oczy czytelnikowi i uświadamiają, jak wiele zła jest wyrządzane na co dzień w imię władzy, której ktoś się kurczowo trzyma i za nic nie chce oddać. Zazwyczaj do takich książek należy podchodzić z pewną rezerwę, bo wiadomo, jak to jest z teoriami spiskowymi. Do każdej z nich można odpowiednio nagiąć fakty i je dopasować, aby idealnie zgrały się z tym, co planujemy udowodnić. Tutaj jednak odnosi się wrażenie, że autor dość solidnie przygotował się do napisania Większego zła i nie pozwala sobie na popuszczanie wodzów wyobraźni. Dzięki temu otrzymujemy porządnie napisany reportaż.
Człowiek strzela, Pan Bóg kule nosi. Ocena mordu politycznego wydana z perspektywy historii daje się zamknąć w powyższym przysłowiu.
Chociaż całość jest napisana prostym i zrozumiałym językiem, a styl autora nie jest niepotrzebnie zagmatwany, to książka wymaga sporej uwagi w trakcie czytania. Właściwie od pierwszych stron jesteśmy zasypywani ogromną ilością nazwisk i dat, i nie zmienia się to do samego końca. Aby nie pogubić się w tym wszystkim, trzeba bardzo się starać. Jednak nie tylko to sprawiało, że często odkładałam ten tytuł na bok i musiałam odetchnąć. Nazywając rzeczy po imieniu: cholera mnie trafiała, gdy czytałam o tym, co wyczyniał Kościół i politycy, jak od wszystkiego potrafili umyć ręce i udawać wielkie niewiniątka, gdy tymczasem krew wręcz kapała z ich palców. Polityczne zabójstwa na zlecenie Kremla, powiązania Kościoła z włoską mafią, zamordowanie szwedzkiego premiera Olofa Palmego czy zamach na Jana Pawła II – to tylko wierzchołek góry lodowej, o której pisze Arkadiusz Stempin. To naprawdę nie jest łatwa książka, chociaż napisana tak, że wciąga już od pierwszych stron.
Z chwilą, gdy ofiara mordu politycznego leży już martwa, górę biorą nieprzewidywalne wcześniej okoliczności. W ten sposób kula rewolweru zamachowca bardziej przypomina kulę bilardową, której tor można obliczyć tylko w przybliżeniu.
Podsumowując Większe zło to fantastyczny reportaż. Arkadiusz Stempin nie skupia się tylko na przedstawianych sprawach, chociaż są one, oczywiście, w centrum tej książki. Wszystkie morderstwa mają opisaną swoją genezę, wyjaśnione, dlaczego były aż tak wstrząsające i spektakularne, a także przedstawione na tle szerszej, światowej perspektywy, dzięki czemu pobudki ich sprawców stają się jaśniejsze. Podkreśla to, jak bardzo nieprzewidywalne mogą być skutki takich działań i odbiegać od tych, które sobie umyślili prowokatorzy, a także jak bardzo mogą dotknąć zupełnie przypadkowe ofiary, które będą cierpieć najbardziej w imię ambicji kogoś u szczytu władzy.
Wszystkie cytaty pochodzą z książki Większe zło. Polityczne zabójstwa, krwawe zamachy, kościelne spiski Arkadiusza Stempina.
Siemka.:) Chętnie przeczytam, ale chyba Arkadiusz, nie Aleksander.
OdpowiedzUsuńRacja, skąd mi się ten Aleksander wziął - nie wiem. Dzięki za czujność, już poprawiłam wszędzie :)
UsuńSpoko. :)
UsuńO, wiem komu mogłabym polecić tę książkę. :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że podrzuciłam polecajkę dla kogoś ;)
UsuńSpodobałaby mi się ta ksiażka. Z chęcią przeczytam
OdpowiedzUsuńTylko uprzedzam, że za podniesione ciśnienie i wyrazy powszechnie uważane za wulgarne w trakcie lektury ja nie odpowiadam!
Usuń