Ostatni pojedynek. Zbrodnia, skandal i sąd boży w średniowiecznej Francji – Eric Jager

Nie ma pana bez ziemi, nie ma ziemi bez pana.

Recenzja książki historycznej Erica Jagera "Ostatni pojedynek", wyd. Marginesy.

W XIV-wiecznej Francji pojedynki były czymś na porządku dziennym. Jednak sąd boży to całkiem inna sprawa, dużo poważniejsza, w którą zostaje zamieszany również panujący. W drugiej połowie XIV wieku, po wojnie w Szkocji normański rycerz, Jean de Carrouges, wraca do swego zamku. Tam dowiaduje się, że jego dawny przyjaciel i giermek, Jacques Le Gris, zgwałcił jego żonę, Margueritę. De Carrouges postanawia zawalczyć o dobre imię żony i zwraca się ze swoim oskarżeniem do króla Karola VI. Proces rusza, jednak szybko zatrzymuje się w martwym punkcie, a sąd orzeka tzw. sąd boży, czyli pojedynek na śmierć i życie między oboma rycerzami, który ma zaważyć na prawdziwości oskarżeń i zdecydować, czy Marguerite nie kłamała, oskarżając Le Grisa.

Za kurtuazyjnymi uśmiechami i komplementami krył się poważny interes - feudalne małżeństwo. Najbardziej liczyły się w nim nie miłość i uczucie, lecz ziemia, pieniądze, władza, sojusz między rodami i potomstwo.

Do lektury tej książki skusił mnie film Ridleya Scotta Ostatni pojedynek. Uprzedzając pytania – nie, filmu nie oglądałam, ale chciałam najpierw poznać pierwowzór. Szczerze mówiąc, to jednocześnie rozczarowałam się lekturą, jak i byłam nią całkiem usatysfakcjonowana. I już pędzę Wam wyjaśnić skąd to ambiwalentne uczucie.

Choć Fortuna jest ślepa, a jej koło bez litości odwraca los dobrych i złych, czasem ludzie niskiego pochodzenia, którzy stali się pyszni, zostają ponownie poniżeni.

Biorąc książkę Erica Jagera do ręki spodziewałam się powieści o rycerskim pojedynku, o procedurach, które mu towarzyszyły i o XIV wieku, jego kulturze i obyczajach. Dostałam część z tych rzeczy, bo faktycznie Ostatni pojedynek jest wprost wyładowany procedurami przed sądem bożym, opisem kultury i sytuacji politycznej Francji z XIV wieku. Nie jest to jednak powieść, ale nie jest to też czysta książka popularnonaukowa. Gdzie kończy się dokumentacja historyczna, tam zaczynają się konfabulacje autora. Nie jest to w żaden sposób rozróżnione, tekst jest przedstawiony jako spójny, więc w efekcie czytelnik nie wie, gdzie kończy się fakt, a zaczyna fikcja. Oddać jednak autorowi trzeba, że bardzo dobrze i chyba całkiem wiernie (nie jestem specjalistą, więc nie będę tu wyrokować) oddał realia kulturowe i polityczne sławnego na całą ówczesną Europę sporu dwóch rycerzy i tego, jak wyglądał ostatni w historii sąd boży. Niestety, umieszczone na końcu książki indeksy nie są w żaden sposób przypisane do tekstu, do którego się odnoszą. Podane są tylko rozdziały, więc ciężko się w nim odnaleźć. Za to dla odmiany w tekście znajdziemy przypisy, co jednak jest dziwną mieszanką i niezbyt logiczną. Pocieszeniem jest dość spora bibliografia – niestety (nie jest to w żadnym przypadku zarzut wobec Jagera) w większości niedostępna w języku polskim.

Ze względu na czystość krwi niezwykle istotne było, aby "żona otrzymywała wyłącznie nasienie swojego męża, a intruzi pochodzący z krwi innego mężczyzny nie znaleźli się pośród osób wysuwających roszczenia do dziedzictwa przodków." Choć szlachcice pozwalali sobie na swobodne zachowania z chłopkami zamieszkującymi należące do nich posiadłości czy z kochankami w miastach, od własnych żon wymagali absolutnej wierności.

Plusem Ostatniego pojedynku jest na pewno język i styl, w jakim został stworzony. Książka jest napisana w sposób przystępny, aczkolwiek można potknąć się na sporej ilości francuskiego słownictwa. I nie mówię tu o nazwiskach czy nazwach miejscowości. Autor wszystkie części zbroi, wiele czynności przed pojedynkiem i zwyczajów określa ich francuskimi nazwami, co dość mocno utrudnia lekturę komuś, kto nie zna języka. Dodatkowo zostaje tu przytoczona duża ilość dat i faktów z historii Francji, więc dla kogoś, kto nie przepada za historią, książka będzie zwyczajnie nudna i przytłoczy go tym wszystkim. Podoba mi się również wydanie – bardzo przypadła mi do gustu sama okładka, a ilustracje wewnątrz są dodatkowym umileniem lektury.

Pragnęli nawzajem swojej śmierci niczym ogień i woda, które dążą do wzajemnego unicestwienia.

Czy polecam? Tak. Ostatni pojedynek będzie ciekawą książką dla każdego, kto interesuje się historią i kto lubi czytać coś w rodzaju literatury popularnonaukowej. Trzeba mieć jednak na względzie w trakcie lektury, że nie wszystko, co trafiło na łamy tej książki, jest faktem i zostało potwierdzone w źródłach, więc do całości należy podchodzić z pewną rezerwą i dystansem.

Wszystkie cytaty pochodzą z książki Ostatni pojedynek. Zbrodnia, skandal i sąd boży w średniowiecznej Francji Erica Jagera.


Cztery na pięć żołędzi
Tytuł: Ostatni pojedynek. Zbrodnia, skandal i sąd boży w średniowiecznej Francji

Tytuł oryginału: The Last Duel: A True Story of Trial by Combat in Medieval France

Autor: Eric Jager

Tłumaczenie: Jakub Jedliński

Wydawnictwo: Marginesy

Liczba stron: 304

Data premiery: 26.01.2022

ISBN: 9788367022682
Recenzja książki historycznej Erica Jagera "Ostatni pojedynek", wyd. Marginesy.

Komentarze

  1. Chętnie zapoznam się z książka, lubię tematykę, która nawet tylko zawadza o jakąś część historii.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko trzeba mieć w pamięci, jak już pisałam, że nie wszystko tam jest prawdą historyczną.

      Usuń
  2. Nie wiedziałam, że została wydana książka, myślałam że film jest po prostu na podstawie historii. Z chęcią poznam więcej szczegółów, szczególnie że w samym filmie nie było za dużo o samej procedurze sądu bożego

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja sama się zdziwiłam, gdy zorientowałam się, że ten film jest na podstawie książki ;)

      Usuń
  3. Chyba spodobałaby mi się ta ksiażka. Ostatnio polubiłam takie klimaty

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz