Czytelnicze podsumowanie sierpnia 2022
Lato było i minęło, jesień już właściwie zaczęła rozgaszczać się na dobre za oknem. To moja ulubiona pora roku, nienawidzę upałów i gorąca, więc teraz zaczęłam odżywać. Na szczęście, mimo bardzo wysokich temperatur, udało mi się trochę przeczytać w zeszłym miesiącu, aczkolwiek chyba jest to miesiąc najgorszy pod względem przeczytanych książek.
Sierpień zakończyłam z trzema pozycjami. Nie najlepszy wynik, ale zawsze lepszy taki niż żaden. Tym bardziej że w sumie trafiłam na same świetne lektury, z czego jestem bardzo zadowolona.
Bóg Maszyna – Joanna W. Gajzler (5/5)
Żółte ślepia – Marcin Mortka (5/5)
Błąd warunkowania – Anna Nieznaj (5/5)
Same piątki! Zaczęty w lipcu Bóg Maszyna to kolejna nominacja do Zajdla, jaką przeczytałam. Matko jedyna, jakie to było dobre. Historia młodego inżyniera, Tagar Logon Szalana, który chce zrewolucjonizować zasady rządzące królestwem Antianu, wciągnęła mnie gdzieś tak po pierwszych stu stronach. Początek jest trochę zbyt nudny, młodość Tagarda średnio mnie zainteresowała, ale od chwili, gdy chłopak idzie na studia, cała historia rozkręca się i zaczyna się dziać w niej naprawdę dużo. To bodajże moja druga steampunkowa lektura i robię się coraz większą fanką tego gatunku. A na drugi tom Boga Maszyny czekam niecierpliwie...
Słowiańska fantastyka to teraz absolutny must read. Zainteresowanie naszymi przodkami przeżywa taki renesans i święci triumfy na salonach, jak chyba nigdy. Nic więc dziwnego, że Marcin Mortka, jeden z bardziej poczytnych pisarzy fantastyki w naszym kraju również zdecydował się na napisanie książki utrzymanej w tych klimatach. W historii Medvida tajemniczego pogańskiego doradcy księcia Bolka jest mnóstwo demonów, a na dodatek całość to wartka akcja i całkiem niezła dawka lekkiego humoru. Czyta się dobrze i szybko, więc mega polecajka dla Was!
Błąd warunkowania to zbiór opowiadań ułożonych w ciągu chronologicznym, a opowiadających o młodych ludziach, którym jeszcze w życiu płodowym wszczepiono kocie geny. Czarne Koty, których była piątka, to młodzi agenci wywiadu, którym powierza się misje, jakich nikt inny nie jest w stanie wykonać. Na lekturę zdecydowałam się tylko dlatego, że miałam w planach i nawet zaczęłam Dolinę niesamowitości tej samej autorki (ta powieść jest nominowana do Zajdla), a bez przeczytania opowiadań nie chwytałam połowy nawiązań. Cóż mogę więcej powiedzieć – chwalę i to bardzo jedną i drugą książkę!
Sami widzicie, że może mało lektur trafiło w moje ręce w sierpniu, ale za to każda była całkowicie warta poświęconego jej czasu. A jak tam wasze stosiki przeczytanych tytułów? Pochwalcie się w komentarzach. :)
Ważne, że same świetne! Ja w sierpniu przeczytałam rekordowo dużo książek, chociaż jakościowo było różnie. Jednak kilka perełek też było :)
OdpowiedzUsuńTo gratuluję rekordu ;)
UsuńSiemka.:) Gorąca już nie ma, to dobrze, ale znowu ciemno pół dnia. V2 Harrisa i zacząłem Zabójcę.
OdpowiedzUsuńStanowczo bardziej wolę jak jest pół dnia ciemno niż cały dzień upał. ;) I jak książki, dobre?
UsuńNiby tak, ale wstawać kiedy ciemno jak w grobie też słabo. Nawet dobre. :)
UsuńTo fakt, tak źle i tak niedobrze. ;)
UsuńNie znam tych książek. Zaciekawiła mnie druga pozycja Bóg maszyna
OdpowiedzUsuńPowiem krótko - czytaj, bo to dobro jest :)
UsuńZ opisu szczególnie zaciekawiła mnie książka Bóg maszyna. Zapamiętam ten tytuł z pewnością. :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że szybko sięgniesz po nią, żeby przeczytać, bo to naprawdę świetna pozycja ;)
Usuń