Słyszę
debiut i mówię: nie, nie mam na to sił.
A potem słyszę: Londyn z XIX wieku, Aztekowie, alternatywna
historia... I jestem kupiona. Bardzo bym chciała, żeby takich
debiutów było jak najwięcej na naszym rynku wydawniczym – tak
przemyślanych, tak dopracowanych i tak dobrze napisanych.
Blogerka, sprzedawca stali, kocia matka, filolog i historyk z zamiłowania. I wielka miłośniczka książek od ponad 20 lat. Zapraszam Was do mojego małego kąta, gdzie poczytacie bardzo subiektywne opinie o książkach.