"Nie patrz zbyt często w lustro, bo zobaczysz diabła..." - recenzja "Opowieści z Dzikich Pól" Jacka Komudy
Historia
zawsze mnie intrygowała. Począwszy od czasów starożytnych, przez
średniowiecze, historię nowożytną aż tak, do mniej więcej,
końca II wojny światowej (im nowsze czasy, tym mniej się tym
interesuję). Z historii Polski szczególnym sentymentem darzę XVI –
XVII wiek, czyli złote czasy Rzeczypospolitej Obojga Narodów,
szlacheckiej. Jeśli mam się szczerze przyznać, co było tego
początkiem, to chyba lektura Trylogii Sienkiewicza, którą
przeczytałam łącznie pięć razy. Dlatego z ogromną chęcią
sięgnęłam po Opowieści z Dzikich Pól Jacka Komudy,
znanego pisarza, który większość swoich powieści osadza właśnie
w tej, tak bliskiej mojemu sercu, epoce.